Skorzystałam z promocj noworocznej -15% na produkty Lily Lolo i kupiłam róż oraz 2 próbki, tak przy okazji.
Róż ma odcień Goddess i jest po prostu cudowny. Różany odcień ze złotymi refleksami. Trochę przypominający Orgasm z Narsa, ale jak dla mnie o wiele ładniejszy. Kosztował on 43,52 zł, gdzie cena wyjściowa to 51,20 zł. Dodatkowo wzięłam sobie probkę podładu w odcieniu Blondie oraz próbkę rozświetlacza w odcieniu Star Dust. Każda próbka kosztowała 10,90 zł co przy cenie wyjściowej podkładu pełnowartościowego o 81,90 zł jest fajną opcją. Podkład ma wagę 10 g a jego próbka 0,75 g. Jeśli chodzi o próbkę rozświetlacza to ma ona 0,75g, a duże opakowanie 6g. Ciekawa jestem jak ten rozświetlacz wypadnie w porówaniu do Falling Star z Neauty Minerals.
Róż mam na sobie w chwili pisania tego posta ponad 5h i wygląda cały czas tak samo jak w chwili jego nałożenia. Pozostałych produktów jeszcze nie używałam, ale na ich kolej nie muszę długo czekać, bo to nastąpi już jutro :).
Macie jakieś inne róże z Lily Lolo?
Bardzo lubię produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńTo super, ja mam jeszcze 3 cienie i są świetne.
UsuńLubię kosmetyki LiLy LOlo, ale ostatnio niektóre już wykończyłam. Na razie nie planuje zakupu ponownego, np. podklad mineralny już mi się znudził w tym odcieniu jaki miałam, a kompletnie nie wiem jaki wybrać inny? Tak samo korektor okazał się dla mnie zbyt beżowy do stosowania pod oczy, poza tym chyba wolałabym coś w kremie pod oczy, bo mam problem z suchością tych okolic. Mam jeszcze cień jasny beżowy w kamieniu i pomadkę z LiLy Lolo, używam codziennie.
OdpowiedzUsuńDzięki za tak wyczerpujący komentarz:). Obecnie najczęściej używam podkładu kryjącego z Neauty Minerals w odcieniu Neautral Pale i jestem z niego bardzo zadowolona. Z tym, że mam tłustą cerę, nie wiem jak sprawdziłby się u osób z innym typem cery. Z pomadkami mam problem, bo jakoś te kolory są dla mnie nijakie, choć to może kwestia zdjęć na stronie producenta. Pozdrawiam
Usuń