Cześć Wszystkim!
6 listopada to dobry czas na pokazanie Wam moich ulubieńców. To są produkty, które mnie zachwyciły na tyle, że chciałabym je kupić ponownie jak już mi się skończą.
Hydrain 3 HialuroSerum Nawadniające twarz, szyję i dekolt z Dermedic
Cudowne serum które na prawdę nawilża, jest bardzo lekkie i wodniste, ale po nałożeniu ma się wrażenie, że skóra go wręcz "pije". Polecam niedrogie i polskie :)
Clinique anti-blemish solutions
Więcej o tym podkładzie będzie w recenzji. Teraz jednak powiem, że to zdecydowany ulubieniec i lubię go tak bardzo, że jego cena mi nie przeszkadza. Kupiłam go ze zniżką 20%.
Clinique dramatically different moisturizing gel combination to oily skin
Idealny pod makijaż i do tego celu często go używam.
Clinique take the day off makeup remover
Bardzo dobry płyn do demakijażu, zmywa wszystko.
Inglot Soft Precision Liner 60
Ostatnio na jesień bardziej "bierze mnie" na ciemne usta, jak nigdy. Lubię to konturówką wypełniać całe usta.
MAC false lashes extreme black
Mam kilka miniaturek tego tuszu, które dostaje jako gratis do zamówień z strony MAC. Z tym tuszem nie ma absolutnie żadnych problemów.
B&BW Tahiti Island Dream mgiełka
Ten zapach jest jednym z moich ulubionych z tego sklepu. Mam również żel pod prysznic i balsam i uważam, że pachną idealnie :)
MAC Sweet Lust (Lustre)
Kocham cienie MAC, ale w w październiku moje serce skradł właśnie ten. Bardzo jasno różowy cień z drobinkami. Idealny na całą powiekę, idealny do wewnętrznego kącika lub jako cień kładziony na inny, dla uzyskania bardziej świetlistego efektu. Po prostu cudo.
Listopad jest dla mnie miesiącem bez zakupów ubraniowo/kosmetycznych, dlatego wszystkie haule pokazane tutaj niedługo pochodzą z zakupów z jeszcze października :)