Łączna liczba wyświetleń

sobota, 8 października 2016

Szaleństwo Zakupów w Warszawie- moje łupy/ Shopping Madness in Warsaw- my haul


Cześć Wszystkim! Hi Everyone!


W zeszłą niedzielę wybrałam się do Warszawy na szaleństwo zakupów do Złotych Tarasów. Co ciekawe nie udało mi się kupić żadnych ubrań, więc tutaj ich nie zobaczycie. Zapraszam do oglądania i czytania o moich łowach i ich skutkach :)



Ach Bath&Body Works... zakupy były ciężkie, ale jakoś dało radę je wnieść do pociągu :D Kupiłam 5 pianek do mycia rąk, od L-P

Warm Vanilla Sugar- wanilia posypana kolorowym cukrem do dekoracji wypieków
 Beach Bellini- biała brzoskwinia, nektar z cytrusów, skąpana w słońcu herbata xD
Paris Amour- francuskie tulipany, kwiaty jabłoni, musujący różowy szampan
Perfect Beach Day- arbuz, świeży kokos i bergamotka
Tropical Mint- pasiflora,kiwi, świeża mięta.

Warm Vanilla Sugar oraz Paris Amour kupiłam ponownie :)

Oraz 2 świece w promocji 1+2 za 50%
Z najnowszej jesiennej kolekcji Pumpkin Pecan Waffles: syrop klonowy, złote wafle, dyniowa przyprawa i brązowy cukier. Natomiast ze stałej kolekcji mam Paris Amour, czyli ten sam zapach co pianka :)

W tym centrum handlowym korzystając  z kuponu w gazecie dostałam gratis  zestaw Dermedic widoczny na zdjęciu. Kolejka była bardzo długa jeszcze przed 12, o której to zaczynała się akcja z prezentami. Ja jednak poszłam tam po 14 i czekałam w kolejce jakieś 10 min. Mało było wtedy do wyboru i wolałam wziąć zestaw, gdzie jest więcej  rzeczy.


W douglasie, akurat tego Douglasa tam nie lubię, kupiłam na zapas plastry na wągry, które sprawują się rewelacyjnie. Jako gratis dostałam AŻ próbkę zapachu od Lancome. Kiedy pytałam się o próbkę Dior Sauvage dla mojego narzeczonego, Pani pow, że nie mają takiej próbki. W każdym innym Douglasie czy Sephorze w takich przypadkach oferują mi zrobienie próbki na miejscu, ale nie w tamtej lokalizacji :D Nie lubię takiego traktowania.





W Empiku kupiłam płytę z przebojami Backstreet Boys- kiedyś miałam ich plakat chyba ze 20 lat temu. Do tego film za dyszkę oraz kilka wydań czasopisma English Matters, którym zapomniałam zrobić zdjęcie ;/





W. Kruk to ostatnio mój ulubiony jubiler. Mają tam piękne rzeczy z różowego złota, jednak ja tym razem skusiłam się za namową mojego narzeczonego na 2 pary kolczyków srebrnych. Szukałam takich kolczyków bardzo długo, le nic nie było warte uwagi, na pewno nie kupiłabym metalowych czy plastikowych. Tam od razu znalazłam to czego szukałam. Szukałam nausznic, ale takich bardzo zachowawczych oraz kolczyków, których nazwy nie znam. Przekłada się je w taki sposób, że wygląda to jakby się miała sztyft w uszach i spod płatka uszu jeszcze wystaje element. 


Byłam również w MACu, gdzie nie natrafiłam na swoją znienawidzoną pracownicę, tylko na jakąś inną panią i z obsługą było już lepiej, co widać po próbce, którą dostałam, jednak do ideału to im jeszcze daleko. Co kupiłam dokładanie pokaże w następnym poście o akcji Back2Mac.




2 komentarze:

Spodobały Ci się zdjęcia? A może treść notki?
Masz pytanie? Z chęcią odpowiem.

Jeśli na którekolwiek z powyższych pytań odpowiedziałaś/eś tak lub nie, to

zachęcam do zostawienia komentarza.

Pamiętaj! Jeśli krytyka to tylko uprzejma i konstruktywna.Pozdrawiam moich Czytaczów:)