Dzięki pozytywnemu rozpatrzeniu mojej reklamacji (wspominałam tutaj o kiepskim płynie micelarnym) mogłam wybrać sobie coś innego w tej samej cenie co płyn. Wystarczyło dopłacić mniej niż 7 zł, aby dostać 2 kredki. Są to najnowsze kredki do oczu z Yves Rocher, które po zastygnięciu są praktycznie nie do ruszenia. Posiadają drobinki, ale akurat mnie to nie przeszkadza. Zakupiłam odcień 03 brązowy oraz 06 beż. Według mnie są prześliczne, fajnie wyglądają jako kreska na powiece lub jako cień. Nie jest to pełna recenzja, tylko bardziej 1 wrażenie, ale myślę, że już za jakiś czas na pewno je zrecenzuję.
P.S. U mnie już drugi tydzień remontu dlatego notki pojawiają się zdecydowanie rzadziej, ale już po remoncie wszystko wróci do normy.
Ładne kolory wybrałaś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nie ukrywam, że mam ochotę na więcej odcieni :)
Usuń