Cześć Wszystkim/ Hi Everyone!
Dziś zapraszam na kolejną część kultowej już serii na blogach, czyli ulubieńców roku. Tutaj znajdziecie informacje o moich ulubieńcach z pielęgnacji twarzy, włosów oraz ciała. Tak jak i w poprzednim poście tak i teraz nadmienię, że wszystkie produkty pokazane w poście poniżej lubię do tej pory, dlatego żeby nie robić z tego postu epopei narodowej nie będę o nim wspominać.
http://szkielkopisze.blogspot.com/2016/01/ulubiencu-roku-2015-pielegnacja-ciaa-i.html
Nuxe 24-godzinne Serum Nawilżające i Kojące- jest to na prawdę głęboko nawilżające serum, które dodatkowo posiada opakowanie z pompką a sama butelka jest chyba ze szkła. 30 ml od czasu do czasu używane starcza na bardzo długo. Sprawuje się super nawet przy mojej tłustej cerze.
Nuxe Maseczka o 24-godzinnym Działaniu Nawilżającym i Kojącym - Jest to moja zdecydowanie ulubiona maska, którą przez jakiś czas było ciężko dostać. Można ją zmyć po kilku minutach lub zostawić jako krem na noc i zazwyczaj tak robię.
Cettua Nose&Face Strip- niby to nie kosmetyki, ale uwielbiam z nich korzystać. Przyda się każdej osobie, która ma problem z rozszerzonymi i zapchanymi porami, wągrami. Zazwyczaj kupowałam je w Douglasie, ale przed świętami znalazłam je w Rossmannie i to w niższej cenie.
Nuxe Creme Fraiche de Beaute 24-godzinny Krem Nawilżający i Kojący- Świetny krem na dzień o właściwościach nawilżających. Na pewno nie na mróz jaki teraz mamy, ale na wiosnę, lato lub w cieplejsze dni zimą jest niezastąpiony. W ogóle cała ta seria z Nuxe jest moją ulubioną oprócz Reve de Miel oczywiście.
Nuxe Nuxellence Eclat- co prawda to mniejsza tubka o pojemności 15 ml jednak jest to kosmetyk po który sięgam kiedy tylko istnieje taka potrzeba, więc nie na co dzień. Sprawdza się kiedy skóra jest zmęczona, poszarzała i potrzebuje zastrzyku energii.
Nuxe Krem Pod Oczy Wygładzający Pierwsze Zmarszczki Mimiczne- mój nowy ulubiony krem pod oczy, adekwatny dla osób w moim wieku. Rozświetla skórę i przeciwdziała powstawaniu pierwszych zmarszczek. Ma kolor herbaciany, jednak nie wpływa on na kolor skóry po nałożeniu.
SVR Topialyse Palpebral- ratunek dla spuchniętych powiek lub swędzącej skóry w okół oczu
EOS Sweet Mint-hit hitów dla fanów wszystkiego co miętowe :D Do codziennego użytku jest świetny i do tego te uczucie chłodzenia, które jak dla mnie jest mega przyjemne.
La Roche Posay Cicaplast- to jest idealny produkt na mróz lub na noc kiedy przez grypę czy coś innego macie popękane usta i szukacie szybkiego ratunku. W 2015 roku sprawdzał się u mnie w tej roli balsam z Biodermy a w 2016 ten.
Nuxe Delikatny Szampon Reve de Miel- delikatnym bym go nie nazwała, ale jest świetny jeśli chodzi o oczyszczanie z włosów wszelkich brudów. Gdy robię sobie jeden dzień bez mycia głowy to potem myję włosy tym szamponem i radzi sobie z moim nadmiernym przetłuszczaniem się.
Yves Rocher Mgiełka Samoopalająca do Ciała- jest to pierwszy tego typu produkt u mnie od dawno, który nie dosyć ,że działa to jeszcze nie śmierdzi. Używam go baaaardzo sporadycznie, jednak do tego sprawdza się idealnie.
Nuxe Pianka Micelarna do Oczyszczania Twarzy z Płatkami Róży- Lubię wiele produktów z tej serii, a w tym zakochałam się od 1 użycia. Pianka do mycia dla mnie to jest rzecz przydatna kiedy nie mamy makijażu i chcemy umyć twarz lub potrzebujemy czegoś delikatnego a nie prawdziwego zdzieracza. I do tego ten piękny, subtelny zapach róży.
Nivea dwufazowy Płyn do Demakijażu Oczu-W zeszłym roku polecałam tego typu płyn z Yves Rocher, jednak dopiero po kilku zużytych butelkach zorientowałam się , że przeoczyłam fakt, że tam jest paraben w składzie. Od razu zaczęłam szukać zamiennika i znalazłam ten z Nivea i jest świetny.
Yves Rocher Żel pod prysznic Mango i Kolendra- jak widać na zdjęciu pozostało mi go już resztka i pewnie zaraz trafi do kosza a na jego miejsce już czeka jego kolejny brat o innym zapachu. Żele z tej firmy lubię za wydajność i bardzo ciekawe zapachy. Mój żel miał 200 ml, jednak w sklepie są też większe pojemności.
Bath&Body Works Mydło w piance Warm Vanilla Sugar- Tak na prawdę mogłabym tutaj kilka pokazać tych mydełek, bo po prostu je uwielbiam. Akurat na wykończeniu mam ten i jest to już moja 2 butelka tego zapachu i mam już kilka mydełek w zapasie na nowe mieszkanie :)
I to by było na tyle. Ja spadam na pizzę i chruściki/faworki made by mama :D
Ten post jak i wszystkie poprzednie nie jest sponsorowany :)