Cześć Wszystkim!
Poniżej pokażę Wam moje ulubione kosmetyki ostatnich miesięcy.
Zdjęcie u góry: od dołu-Psiche, Amore, Orchidea, Opposite(to tak na prawde kredka do oczu, ale nie wiedziałam o tym kupując ją xD), Fenicottero.
Konturówki do ust Neve Cosmetics to dla mnie prawdziwy hit. Wygodne w używaniu i w temperowaniu. Nie schodzą z ust po "5 minutach" i ładnie się zjadają. Do tego nie mają wygórowanych cen. Obecnie posiadam aż 5 kolorów i wiem, że zaopatrzę się w następne sztuki.
Szampon z Petal Fresh. Już po pierwszej butelce szamponu z tej marki wiedziałam, że się polubimy. Obecnie mam kilka różnych szamponów i wszystkie jednakowo lubię.
Żel pod prysznic z Alterry pachnie obłędnie. Chyba jest to nowość, ale mam nadzieję, że nie jest to edycja limitowana. Ten żelkowy jak dla mnie zapach i fajny skład przekonują mnie w zupełności.
Szminki z Neve to obok kredek super sprawa. Jeśli miałabym wybrać ulubione naturalne szminki to byłby to te z Neve właśnie. Teraz mam odcienie Panna Cotta oraz Fruit Sushi.
swatch nałożony palcem swatch roztarty na dłoni
Ostatnio szczególnie lubuje się w rozświetlaniu makijażem twarzy i sięgam praktycznie codziennie po rozświetlacz. Ten z Lily Lolo w odcieniu Champagne daje bardzo ładny i nieprzesadzony efekt na twarzy. Do tego dochodzi sprawa dołączonego lusterka, które nigdy wcześniej nie pomyślałabym, że tak bardzo przyda się w tego rodzaju produkcie.
I.... to wszystko. Idę wstawić drugie pranie, żeby na Święta mieć już spokój. Jutro mycie okien... :D.