To jest moje druga ulubiona firma kosmetyczna. Kartę z pieczątkami mam już chyba ze 3 lata. Dostaje poprzez newsletter na pocztę(e-mail) oferty pormocyjne, rabaty itp. oraz dostaje tzw. "mejling" xD na skrzynkę pocztową( wiecie taką realną :)) Dlatego zanim przejdę do kosmetyków chcę dodać, że bardzo dobrze traktują klientów :)
tutaj będziecie mogły znaleźć króciutkie recenzje kosmetyków z Yves Rocher.
Moja przyjaciółka K. pracuje w sklepie stacjonarnym tej firmy u mnie w mieście od listopada tamtego roku, dlatego za jej uprzejmością nie raz kupuje coś z 50% zniżką. Ceny, które tu podam to ceny wyjściowe a pojemności będą kosmetyków pełnowymiarowych.
Co Patrycja ma w pokoju i w łazience (lub miała)??
1. Peeling zbożowy
Najlepszy peeling do twarzy jaki miałam- drobno zmielony, i przedewszystkim działa, ale nie robi mi mini strupków na twarzy. Zaznaczam tylko, że mam tłustą cerę, a co za tym idzie grubą skórę :) 37 zł 75 ml
2. Żel pod prysznic seria Jardins du Monde
Z tej serii miałam w sumie 3 zapachy:granat, zieloną cytrynę oraz lotos. I to ten ostatni jest moim ulubieńcem wszechczasów. Zapach obłędnie piękny i bardzo wydajny. 8,90 zł 200 ml
3. Żel pod prysznic z serii Bio
Posiadałam wersje z malwą i oprócz tego, że skład był bardzo dobry to kosmetyk moim zdaniem nie był wart kupna. Bardzo nie wydajny a droższy od swoich kumpli z serii Jardins du Monde. 9,90 zł 200 ml
4. Mleczko do mycia rąk owies
Bardzo ładnie pachnie płatkami owsianymi, barzo wydajny bo uzywany tylko do mycia rąk starcza na kilka miesięcy. Dłonie po nim się nie przesuszają, a używanie regularne zapobiega uczuciu szorstkich i such rąk wieczorem. 16.90 zł 300 ml
5. Mleczko do ciała owies
Posiadałam mała buteleczkę i stosowałam tylko na nogi. Uczucie nawilżenie skóry było długotrwałe, linia zapachowa ta sama, co w produkcie powyżej. 19,90 zł 400 ml
6. Podkład
Niebrudzący podkład jest moim ulubieńcem. Co prawda używałam go jedynie w próbkach, ale za to miałam ich dziesiątki-zawsze prosiłam panie ze sklepu, że chce dostać właśnie te próbki. Ja uzywałam odcienia beige 200 i na pewno jest bardzo wydajny bo mała saszetka starczała mi na 5 użyć. 50 zł 30 ml
7. Tusz dorzęs
Jeden z 3 moich ulubionych tuszy do rzęs to wersja w różowym opakowaniu, czyli zwiększający objętość tusz do rzęs. Rzęsu są pogrubione i wydłużone, dodatkowo wersja wodoodporna świetnie sprawdza się na deszczową pogodę lub śnieg. 54 zł 9 ml
8. Kredka automatyczna
Piękny, intensywny kolor- kobaltowy, wodoodporna formuła....czego chcieć więcej. 29 zł 0,3 gramy
9. Mydło w kostce kokos
Jego recenzje znajdziecie na moim blogu tutaj ----> http://www.blogger.com/blogger.g?blogID=7482950405995520371#editor/target=post;postID=4285968828094116656;onPublishedMenu=allposts;onClosedMenu=allposts;postNum=45;src=postname
10. Kostki do kąpieli
Każda kosztuje 4 zł są 4 warianty zapachowe:wanilia, kokos,jagoda, malina. Moim ulubionym jest oczywiście kokos, taka kostka starcza mi na 2 razy ponieważ zawsze przekrajam ją nożem na pół. Woda bieli się na kolor mleka i bardzo ładnie pachnie. Woda jest, że tak powiem inna w dotyku xD. Skóra na całym ciele po takiej kąpieli jest nawilżona i gładka.
11. Żel do mycia twarzy
Z serii dla trądzikowej skóry, posiada drobinki peelingujące, łądnie pachnie. Posiadałam jego małe próbki w saszetkach a obecnie mam mała tubkę 15 ml. Zamierzam kupić pełnowymiarowe opakowanie. 29 zł 125 ml
12. Szampon dodający objętości malwa
Szampon ten pieknie pachnie malwą, wydajnośc oceniłabym jako średnią. Włosy po nim są ładnie oczyszczone i "lekkie". 11,90 zł 300 ml
13. Woda toaletowa
W moim posiadaniu znajduje się wersja kokos i ananas. Pachnie ona identycznie jak drink o nazwie "sex on the beach", który jest moim ulubionym. Zapach typowy na lato, utrzymuje się tyle ile powinna woda toaletowa :) 39,90 zł 100 ml
14. Mleczko nawilżająco- ujędrniające
Nie mogę się ćo jego długofalowym działaniu bo niestety zapominam o używaniu go regularnie :/ . Używany doraźnie ładnie nawilża skórę, ładnie pachnie choć nie wiem czym? Zastosowany na noc daje ładne efekty po przebudzeniu, gładkiej i napiętej skóry. Ja zazwyczaj używam na brzuch. 37 zł 200 ml
15. Odświerzający dezodorant w kulce
Jak kiedys nie lubiłam tak teraz uwielbiam dezodorant w kulce. Jest to wersja bio z aloesem, który jest na 2 miejscu w składzie :) Produkt ładnie pachnie, jest wydajny, aplikowany 2 razy w ciągu całego dnia zapewnia dosteczną ochronę przed niemiłym zapachem. Nie posiada soli aluminium, silikonu, barwników i parabenu. 11,90 zł 50 ml
16. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu.
Świetnie radzi sobie z makijażem oczu- tylko do tego go uzywam- zmywa nawet ten wodoodporny. Nie zostawia po sobie bardzo tłustej powieki. Bardzo wydajny. 24 zł 125 ml
17. Peeling detoks
Posiadam tubkę 30 ml, żel pachnie obłednie ładnie, ma dorbne na prawde drobinki peelingujące. Skóra poużyciu jest gładka i jędrna. Ja osobiście używam na uda i pośladki. 39 zł 150 ml
Niektóre ceny mogą odstraszać, jednak będąc ich stałym klientem (w sensie YR), odwiedzając sklep, nawet nic nie kupując dostaje się dodatkowe oferty z rabatami lub tak jak ja na mejla lub na skrzynkę. Nie ma miesiąca żebym nie miała zniżek 30,40, 50%. Jesli Macie jakieś pytania to zostawcie je w komenatrzu:)
Łączna liczba wyświetleń
czwartek, 25 kwietnia 2013
Moje kosmetyki marki Yves Rocher
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Inglot ponownie :)
Z tego względu, że nie mogę dodawać dłuższych notek niż jedno zdanie na pingerze, nie licząc już nawet, że to samo mam ze zdjęciami notka ta pojawi się na razie tylko tutaj.
Znów kochane dziewczyny z Inglota pozwoliły mi zakupić rzeczy po ich zniżce.
Dzięki temu weszłam w posiadanie pudru matującego, transparentnego, sypkiego w kolorze 210 oraz podkładu YSM. Za całość zapłaciłam 30 zł więc jak łatwo policzyć gdyby nie zniżka zapłaciłabym 20 zł więcej :)
Z podkładu na razie jestem bardzo zadowolona, choć używam go dopiero od kilku dni. Pudru na razie nie otwierałam bo wykańczam mój puder do cery trądzikowej z Manhattan.
Jak potestuję dłużej to na pewno się wypowiem.
Nie wiem jak Wy, ale ja dziś nie narzekam na Poniedziałek :)
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Couple of days ago i bought 2 products in Inglot store. The sweet girl who works there gave me her 40% discount which she has as a employee:) In this way i paid for these two things only 30 zlotych not 50 zlotych. The products i bought are:
-translucent loose powder in the shade 210.
-cream foundation YSM in the shade 41.
I haven't used the powder yet but i used for sth about four days the foundation and for now i am happy with it :)
P.S.- For me it is not a typical again-Monday at all :P
Znów kochane dziewczyny z Inglota pozwoliły mi zakupić rzeczy po ich zniżce.
Dzięki temu weszłam w posiadanie pudru matującego, transparentnego, sypkiego w kolorze 210 oraz podkładu YSM. Za całość zapłaciłam 30 zł więc jak łatwo policzyć gdyby nie zniżka zapłaciłabym 20 zł więcej :)
Z podkładu na razie jestem bardzo zadowolona, choć używam go dopiero od kilku dni. Pudru na razie nie otwierałam bo wykańczam mój puder do cery trądzikowej z Manhattan.
Jak potestuję dłużej to na pewno się wypowiem.
Nie wiem jak Wy, ale ja dziś nie narzekam na Poniedziałek :)
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Couple of days ago i bought 2 products in Inglot store. The sweet girl who works there gave me her 40% discount which she has as a employee:) In this way i paid for these two things only 30 zlotych not 50 zlotych. The products i bought are:
-translucent loose powder in the shade 210.
-cream foundation YSM in the shade 41.
I haven't used the powder yet but i used for sth about four days the foundation and for now i am happy with it :)
P.S.- For me it is not a typical again-Monday at all :P
piątek, 19 kwietnia 2013
Wiosenny Haul część druga :)
Czas na część drugą:)
Szorty bawełniane w kolorze granatu, totalnie nieprzewidziany zakup ale za taką cenę...i do tego fajnie leżą;) Pepco 19,99 zł
Spódnica maxi w kolorze błękitnym. Ja chyba stawiam w te lato na niebieski kolor. Doszłam do takiego wniosku jak popatrzyłam na zdj rzeczy, które kupiłam. Czaiłam się na nią długo, są jeszcze czarne i pomidorowe z tego co pamiętam. Cena 69,90 zł mnie troszkę odstraszała, ale wykorzystałam rabat 20 %, który był dodawany do bonów na święta :) I w ten sposób zapłaciłam za nią 55,92 zł :) C&A
Portfel.... po tym jak swój zgubiłam 3go stycznia tego roku przez 4 miesiące nie miałam żadnego portfela. Aż natrafiłam na ten zupełnie przypadkowo w Cropp. Tutaj też Patrycja miała zniżkę, tym razem kupon z magazynu Grazia na 30%. Zamiast 44.99 zł zapłaciłam 31,49 zł. Wiele osób już zdążyło mnie spytać czy jest to skórzany portfel, takie robi wrażenie, ale co jest najlepsze w nim to to, że jest mega pojemny :)
Portfel- czego nie widać na zdj- po prawej stronie ma tez przegródki w tym jedna na zamek na drobne :)
Nie ma tego dużo, mam też inne rzeczy, ale wydaje mi się, że je już pokazywałam:)
Na fajne T-shirty jeszcze nie natrafiłam :/
Pozdrawiam:)
Szorty bawełniane w kolorze granatu, totalnie nieprzewidziany zakup ale za taką cenę...i do tego fajnie leżą;) Pepco 19,99 zł
Spódnica maxi w kolorze błękitnym. Ja chyba stawiam w te lato na niebieski kolor. Doszłam do takiego wniosku jak popatrzyłam na zdj rzeczy, które kupiłam. Czaiłam się na nią długo, są jeszcze czarne i pomidorowe z tego co pamiętam. Cena 69,90 zł mnie troszkę odstraszała, ale wykorzystałam rabat 20 %, który był dodawany do bonów na święta :) I w ten sposób zapłaciłam za nią 55,92 zł :) C&A
Portfel.... po tym jak swój zgubiłam 3go stycznia tego roku przez 4 miesiące nie miałam żadnego portfela. Aż natrafiłam na ten zupełnie przypadkowo w Cropp. Tutaj też Patrycja miała zniżkę, tym razem kupon z magazynu Grazia na 30%. Zamiast 44.99 zł zapłaciłam 31,49 zł. Wiele osób już zdążyło mnie spytać czy jest to skórzany portfel, takie robi wrażenie, ale co jest najlepsze w nim to to, że jest mega pojemny :)
Portfel- czego nie widać na zdj- po prawej stronie ma tez przegródki w tym jedna na zamek na drobne :)
Nie ma tego dużo, mam też inne rzeczy, ale wydaje mi się, że je już pokazywałam:)
Na fajne T-shirty jeszcze nie natrafiłam :/
Pozdrawiam:)
środa, 17 kwietnia 2013
Wiosenno- Letni Haul !
Po "małej" przerwie witam ponownie :)
Dziś przedstawiam pierwszą część haul'a z zakupami ubraniowymi na sezon wiosna/lato
są to wyłącznie ubrania z sieciówek: Pepco, H&M, New Yorker, C&A.
Wszystkie rzeczy mają zabójcze wręcz ceny, bo oszczędna ze mnie dziewczyna :)
zaczynajmy !
3 topy bez ramiączek z New Yorker turkusowy, błękit oraz bordo, każdy w cenie 3,95 zł- nie, kłamie! Ten błękitny przy kasie się okazało że za 9,95 zł, ale to wciąż okazja :)
2 pary spodni rurek a dokładniej rzecz ujmując to jegginsy, czyli połączenie jeansów i legginsów. Dla mnie bomba! co prawda miałam na sobie całe 2 dni tylko te ciemne ale juz wiem, że je lubie. Cena każdej pary to 34,90 zł :D Co dziwne ciemne są rozmiar 38 a jaśniejsze 36 ale różnica jest bardzo mała. Zakupione z C&A.
Sukienka- pasiak kojarzy mi się z morzem... to chyba przez te pasy. W moim guście niby byłaby bardziej jej wersja czarno- biała, ale stwierdziłam, że pójde na przekór trendom i wybiorę wersję biało-niebieską. Jest bardzo milutka w dotyku 100% bawełna- na co ja ost bardzo liczę. Ma ściągacz, rękawki 3/4 długości, a przy moich 168 cm wzrostu nie jest sukienką mini, ale taka przed kolano raczej. Cena 39,90 zł H&M.
Koniec 1 części :>
Czatuje jeszcze na czerwone mokasynki i bawełniany komin, ale jakoś czarno to widze:)
niuniu oczywiście na zdj jest? jest! :D
Dziś przedstawiam pierwszą część haul'a z zakupami ubraniowymi na sezon wiosna/lato
są to wyłącznie ubrania z sieciówek: Pepco, H&M, New Yorker, C&A.
Wszystkie rzeczy mają zabójcze wręcz ceny, bo oszczędna ze mnie dziewczyna :)
zaczynajmy !
3 topy bez ramiączek z New Yorker turkusowy, błękit oraz bordo, każdy w cenie 3,95 zł- nie, kłamie! Ten błękitny przy kasie się okazało że za 9,95 zł, ale to wciąż okazja :)
2 pary spodni rurek a dokładniej rzecz ujmując to jegginsy, czyli połączenie jeansów i legginsów. Dla mnie bomba! co prawda miałam na sobie całe 2 dni tylko te ciemne ale juz wiem, że je lubie. Cena każdej pary to 34,90 zł :D Co dziwne ciemne są rozmiar 38 a jaśniejsze 36 ale różnica jest bardzo mała. Zakupione z C&A.
Sukienka- pasiak kojarzy mi się z morzem... to chyba przez te pasy. W moim guście niby byłaby bardziej jej wersja czarno- biała, ale stwierdziłam, że pójde na przekór trendom i wybiorę wersję biało-niebieską. Jest bardzo milutka w dotyku 100% bawełna- na co ja ost bardzo liczę. Ma ściągacz, rękawki 3/4 długości, a przy moich 168 cm wzrostu nie jest sukienką mini, ale taka przed kolano raczej. Cena 39,90 zł H&M.
Koniec 1 części :>
Czatuje jeszcze na czerwone mokasynki i bawełniany komin, ale jakoś czarno to widze:)
niuniu oczywiście na zdj jest? jest! :D
czwartek, 21 marca 2013
Kontrolowane zakupy tym razem w Inglocie
Tak tutaj też skorzystałam ze zniżki pracownika czyli 40%
zakpuiałm róż AMc nr 51, zamiast 20 zł dałam 12 zł
oraz kajala (tak mowią dziewczyny co tam pracują na tę kredkę) swojego jeszcze mam, ale żeby w razie czego był w zapasie. zamiast 20 parę dałam około 15 zł nie pamiętam po prostu jak spr cenę w sklepie to dam znać
róz jest w ładnym odcieniu brązu z drobinkami :)
no i do tego rozkoszna torebeczka
zakpuiałm róż AMc nr 51, zamiast 20 zł dałam 12 zł
oraz kajala (tak mowią dziewczyny co tam pracują na tę kredkę) swojego jeszcze mam, ale żeby w razie czego był w zapasie. zamiast 20 parę dałam około 15 zł nie pamiętam po prostu jak spr cenę w sklepie to dam znać
róz jest w ładnym odcieniu brązu z drobinkami :)
no i do tego rozkoszna torebeczka
poniedziałek, 18 marca 2013
Kontrolowane zakupy w Yves Rocher
Korzystając z uprzejmości mojej przyjaciółki niejakiej K. zakupiłam 3 produkty marki Yves Rocher ze zniżką 50%. Były to bardzo przemyślane zakupy. Peeling w cenie normalnej jest dla mnie zbyt drogi. Dlatego cieszę się, że udało mi się te produkty kupić taniej.
Peeling zbożowy- 37.00 zł- ja zapłaciłam 18,50 zł
Mleczko do mycia rąk owies- 16.90 zł ja zapłaciłam 8,45 zł
Żel pod prysznic grejpfrut- 8,90 zł ja zapłaciłam 4,45 zł
Podsumowując zamiast 62,80 zł te wszystkie kosmetyki zapłaciłam 31,40 zł :)
2 pierwsze pozycje są sprawdzone natomiast 3 to nowość- na razie mogę tylko powiedzieć, że zapach jest powalający!
Czekam jeszcze na moje produkty z Inglota też zamówione ze zniżką:D
Peeling zbożowy- 37.00 zł- ja zapłaciłam 18,50 zł
Mleczko do mycia rąk owies- 16.90 zł ja zapłaciłam 8,45 zł
Żel pod prysznic grejpfrut- 8,90 zł ja zapłaciłam 4,45 zł
Podsumowując zamiast 62,80 zł te wszystkie kosmetyki zapłaciłam 31,40 zł :)
2 pierwsze pozycje są sprawdzone natomiast 3 to nowość- na razie mogę tylko powiedzieć, że zapach jest powalający!
Czekam jeszcze na moje produkty z Inglota też zamówione ze zniżką:D
piątek, 1 lutego 2013
Recenzja porównawcza: wodoodporne, automatyczne kredki do oczu( Yves Rocher, Fm Group, Essence)
Przychodzę do Was dziś z recenzją tak jak powyżej. Wszytskie trzy kredki według tego co piszą producenci mają być long lasting bądź waterproof- czyli długo się utrzymywać lub być wodoodpornymi. Każda z tych kredek także jest automatyczna stąd też to porównanie.
Więc zaczynamy!
1. LONG LASTING AUTOMATIC EYE PENCIL(frozen grey) FM GROUP
dostępność- przez dystrybutora tej firmy
waga- 0,31 g
ważność- 36 miesięcy od otwarcia
temperówka- tak
napigmentwanie- bardzo wysokie
trwałość- bardzo dobra
ścieralność- bardzo mała
cena- w katalogu 17,65 zł, ja jako dystrybutor kupiłam ja ąa nieco ponad 12 zł
miałam także odcień deep maroon, czyli brązową i także z niej byłam zadowolona
dla mnie nie ma minusów, ale dla innych minusem może być dostępność
2. STYLO REGARD WATERPROOF (02 bleu) YVES ROCHER
dostępność- sklepy stacjonarne Yves Rocher oraz strona internetowa
waga- 0,3 grama
ważność- 12 miesięcy od otwarcia
temperówka- tak
napigmentwanie- wysokie
trwałość- bardzo wysoka
ścieralność- mała
cena- wyjściowa to 26 zł, ja dałam za nią 13 zł(skorzystałam z happy hours na ich stronie i dzieki temu m.in. ona kosztowala mnie połowę taniej i gratis wysylka)
najbardziej w niej urzekłmnie kolor taki electric blue, często ją noszę:)
3.LONG LASTING EYE PENCIL (16 coolest chic) ESSENCE
dostępność- Drogeria Natura lub inne sklepy z szafą Essence
waga- 0,28 grama
ważność- 36 miesięcy od otwarcia
temperówka- nie
napigmentwanie- średnie
trwałość- bardzo wysoka
ścieralność- bardzo mała
cena- 6,99zł
Najtańsza z wyżej wymienionych, ale ma swoje wady.
Skusiła mnie tutaj cena oraz chęć na kolor, którego jeszcze nie miałam
Pragnę dodać, że żadna z tych kredek mnie nie uczuliła, choć na tej ost jest napis"contains carmine"- "zawiera karmin"- jest to barwnik, który może uczulać. Każda jest także miękka i nie rysuje skóry.
Tutaj musiałam pożyczyć palec brata, bo nie miałam wolnej ręki. Ścieralność przedstawiona niżej. Wiadomo, że kredka tak na powiece sie nie ściera, bo pod powieką jest gałka oczna a nie kość, więc z taką siłą się nie trze. Ale tutaj brat bardzo mocno przejechał palcem po ręku i rezulaty są widoczne gołym okiem.
Więc zaczynamy!
1. LONG LASTING AUTOMATIC EYE PENCIL(frozen grey) FM GROUP
dostępność- przez dystrybutora tej firmy
waga- 0,31 g
ważność- 36 miesięcy od otwarcia
temperówka- tak
napigmentwanie- bardzo wysokie
trwałość- bardzo dobra
ścieralność- bardzo mała
cena- w katalogu 17,65 zł, ja jako dystrybutor kupiłam ja ąa nieco ponad 12 zł
miałam także odcień deep maroon, czyli brązową i także z niej byłam zadowolona
dla mnie nie ma minusów, ale dla innych minusem może być dostępność
2. STYLO REGARD WATERPROOF (02 bleu) YVES ROCHER
dostępność- sklepy stacjonarne Yves Rocher oraz strona internetowa
waga- 0,3 grama
ważność- 12 miesięcy od otwarcia
temperówka- tak
napigmentwanie- wysokie
trwałość- bardzo wysoka
ścieralność- mała
cena- wyjściowa to 26 zł, ja dałam za nią 13 zł(skorzystałam z happy hours na ich stronie i dzieki temu m.in. ona kosztowala mnie połowę taniej i gratis wysylka)
najbardziej w niej urzekłmnie kolor taki electric blue, często ją noszę:)
3.LONG LASTING EYE PENCIL (16 coolest chic) ESSENCE
dostępność- Drogeria Natura lub inne sklepy z szafą Essence
waga- 0,28 grama
ważność- 36 miesięcy od otwarcia
temperówka- nie
napigmentwanie- średnie
trwałość- bardzo wysoka
ścieralność- bardzo mała
cena- 6,99zł
Najtańsza z wyżej wymienionych, ale ma swoje wady.
Skusiła mnie tutaj cena oraz chęć na kolor, którego jeszcze nie miałam
Pragnę dodać, że żadna z tych kredek mnie nie uczuliła, choć na tej ost jest napis"contains carmine"- "zawiera karmin"- jest to barwnik, który może uczulać. Każda jest także miękka i nie rysuje skóry.
Tutaj musiałam pożyczyć palec brata, bo nie miałam wolnej ręki. Ścieralność przedstawiona niżej. Wiadomo, że kredka tak na powiece sie nie ściera, bo pod powieką jest gałka oczna a nie kość, więc z taką siłą się nie trze. Ale tutaj brat bardzo mocno przejechał palcem po ręku i rezulaty są widoczne gołym okiem.
środa, 30 stycznia 2013
Recenzja- Odżywka do włosów imbir i limonka Choisee
Pominę wzmiankę o całej tej firmie. Dziś tylko recenzja produktu jak powyżej.
skład- dla mnie kiepski no bo parabeny w odżywce do włosów oraz alkohol?....tymbardziej, że to podobno naturalne kosmetyki
cena- ja dawałam około 6/7 zł korzystając z oferty 60% od ceny wyjściowej
pojemność-250 ml
zapach-ładny bardziej imbirowy niż limonkowy
ważność- moja akurat była dobra do sierpnia 2013 r
gęstość- jak maślanka, to trafne określenie, chyba z 1/4 została przez moją osobę wylana do wanny.... z włosów też spływała.
Włosy po niej ogólnie mówiąc były fajne, łatwiej się rozczesywały. Niezauważyłam natomiast mniejszej ilości ich wypadani,a o czym mówi producent w opisie produktu na stronie Choisee. Nie wiedziałam w końcu jak ja mam ją nakładać, aby cokolwiek znalazło się na moich włosach a nie w wodzie. Spływała masakrycznie i bardzo szybko zużyłam całą buteleczkę, a nie mam długich włosów. Nawet jakby nie wyszła na jaw cała ta afera z tą firmą, biorąc pod uwagę cenę wyjściową, która była około 20 zł bodajże( poprawcie mnie jeśli się mylę) nie kupiłabym tego produktu ponownie. Reasumując.. xD jakie mądre słowo.... odżywka nie wyrządziła moim włosom szkody, ale jej wydajność, cena wyjściowa oraz narażanie się na wylanie odżywki w paczce, co wiele z Was dotknęło, powoduje, że więcej jej u mnie na półce w łazience nie będzie.
skład- dla mnie kiepski no bo parabeny w odżywce do włosów oraz alkohol?....tymbardziej, że to podobno naturalne kosmetyki
cena- ja dawałam około 6/7 zł korzystając z oferty 60% od ceny wyjściowej
pojemność-250 ml
zapach-ładny bardziej imbirowy niż limonkowy
ważność- moja akurat była dobra do sierpnia 2013 r
gęstość- jak maślanka, to trafne określenie, chyba z 1/4 została przez moją osobę wylana do wanny.... z włosów też spływała.
na zdj 1 od prawej
Włosy po niej ogólnie mówiąc były fajne, łatwiej się rozczesywały. Niezauważyłam natomiast mniejszej ilości ich wypadani,a o czym mówi producent w opisie produktu na stronie Choisee. Nie wiedziałam w końcu jak ja mam ją nakładać, aby cokolwiek znalazło się na moich włosach a nie w wodzie. Spływała masakrycznie i bardzo szybko zużyłam całą buteleczkę, a nie mam długich włosów. Nawet jakby nie wyszła na jaw cała ta afera z tą firmą, biorąc pod uwagę cenę wyjściową, która była około 20 zł bodajże( poprawcie mnie jeśli się mylę) nie kupiłabym tego produktu ponownie. Reasumując.. xD jakie mądre słowo.... odżywka nie wyrządziła moim włosom szkody, ale jej wydajność, cena wyjściowa oraz narażanie się na wylanie odżywki w paczce, co wiele z Was dotknęło, powoduje, że więcej jej u mnie na półce w łazience nie będzie.
wtorek, 29 stycznia 2013
Recenzja porównawcza- 2 produkty pod prysznic z Yves Rocher
Firmę Yves Rocher bardzo lubię ponieważ bardzo rzadko udaje mi się znaleźć wśród ich asortymentu buble kosmetyczne. Rzadko nie znaczy nigdy....
Dziś będzie porówanie 2 produktów do mycia ciała tej firmy.
1. Żel pod prysznic kwiat lotosu z Laosu z serii Jardins Du Monde
dostępność- sklepy stasjonarne Yves Rocher oraz sklep internetowy firmy
pojemność- 200 ml
cena- wyjściowa 8,90 zł ja skorzystałam z happy hours więc zapłaciłam za niego 4,95 zł
wydajność- bardzo duża już użyłam go 51 razy czyli, ponad półtora miesiąca a w opakowaniu nadal jest oko 1/6 produktu
zapach- prześliczny zapach kwiatu lotosu, który utrzymuje się na skórze nawet po wytarciu ręcznikiem
skład-zawiera wodę z kwiatu lotosu,nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego, PH naturalne dla skóry, ma SLS oraz ALS.
inne- opakowanie przezroczyste(widać ile zostało), nadaje się do recyklingu.
2. Kremowy żel pod prysznic z malwą Bio
dostępność- sklepy stasjonarne Yves Rocher oraz sklep internetowy firmy
pojemność- 200 ml
cena- wyjściowa 9,90 zł
wydajność- bardzo mała użyłam go 30 razy i przy każdej próbie nalanie mniejszej jego ilości na gąbkę, kończyło się na fiasku albo próbą niedomycia się:D
zapach- ładny, zapach taki sam jak w szamponie dodającym objętości z malwą, nie utrzymuje sie na skórze
skład- Ma Certyfikat Ecocert
0% parabenów i barwników
99,4% składników pochodzenia naturalnego
10% składników pochodzi z upraw biologicznych
Nie posiadam już tego opakowania także niewiem czy ma SLS
Jest też jedna opinia o nim na wizażu ale nie pochlebna i zgadzam się z nią.
W porównaniu lepiej wypada nr 1, pomimo, że nie jest bio.
Wydawaćby się mogło, że gęstsza konsystencja to będzie bardziej wydajny, ale tak nie jest.
Właśnie używam chyba 4 lub piąte opakowanie Lotosu i jedno czeka w zapasie. Tego z malwą miałam jedno i więcej nie kupię.
Narazie nie ma żelu pod prysznic, który byłby w stanie przebić Lotos:)
Dziś będzie porówanie 2 produktów do mycia ciała tej firmy.
1. Żel pod prysznic kwiat lotosu z Laosu z serii Jardins Du Monde
dostępność- sklepy stasjonarne Yves Rocher oraz sklep internetowy firmy
pojemność- 200 ml
cena- wyjściowa 8,90 zł ja skorzystałam z happy hours więc zapłaciłam za niego 4,95 zł
wydajność- bardzo duża już użyłam go 51 razy czyli, ponad półtora miesiąca a w opakowaniu nadal jest oko 1/6 produktu
zapach- prześliczny zapach kwiatu lotosu, który utrzymuje się na skórze nawet po wytarciu ręcznikiem
skład-zawiera wodę z kwiatu lotosu,nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego, PH naturalne dla skóry, ma SLS oraz ALS.
inne- opakowanie przezroczyste(widać ile zostało), nadaje się do recyklingu.
2. Kremowy żel pod prysznic z malwą Bio
dostępność- sklepy stasjonarne Yves Rocher oraz sklep internetowy firmy
pojemność- 200 ml
cena- wyjściowa 9,90 zł
wydajność- bardzo mała użyłam go 30 razy i przy każdej próbie nalanie mniejszej jego ilości na gąbkę, kończyło się na fiasku albo próbą niedomycia się:D
zapach- ładny, zapach taki sam jak w szamponie dodającym objętości z malwą, nie utrzymuje sie na skórze
skład- Ma Certyfikat Ecocert
0% parabenów i barwników
99,4% składników pochodzenia naturalnego
10% składników pochodzi z upraw biologicznych
Nie posiadam już tego opakowania także niewiem czy ma SLS
Jest też jedna opinia o nim na wizażu ale nie pochlebna i zgadzam się z nią.
W porównaniu lepiej wypada nr 1, pomimo, że nie jest bio.
Wydawaćby się mogło, że gęstsza konsystencja to będzie bardziej wydajny, ale tak nie jest.
Właśnie używam chyba 4 lub piąte opakowanie Lotosu i jedno czeka w zapasie. Tego z malwą miałam jedno i więcej nie kupię.
Narazie nie ma żelu pod prysznic, który byłby w stanie przebić Lotos:)
sobota, 26 stycznia 2013
Styczeń 2013- Haul kosmetyczny
Może i trochę przesadziłam ze słowem "haul", bo zazwyczaj dziewczyny pokazują mnóstwo kosmetyków. Tym razem tych kosmetyków uzbierało mi się całe 3 rz.eczy...Nawet spojrzałam do notatek, gdzie zapisuję sobie skrupulatnie każdy wydatek w danym miesiącu. I nie znalazłam dowodu na inny kosmetyczny wydatek:D
Także zapraszam na gigantyczny haul!
1. wodoodporna, fioletowa kredka automatyczna odcień 16 coolest chic 6.99zł ESSENCE
2. błyszczyk do ust z kolagenem odcień nr 311 5.99 zł MY SECRET
3. cień, wkład do paletki kwadratowy fiolet z niebieskim odcień double sparkle 482 6 zł INGLOT
Kredkę zakupiłam z myslą zrobienia porównania jej i 2 innych kredek tego typu a fioletowej jeszcze nie mam.
Szukałam ajsnego błyszczyka lekko kryjącego i nei dorgiego i ten spełnia te 3 kryteria:) Jego kolor trudno jest mi okreslić, ale w opakowaniu wygląda jak różowa wersja szampana...xD
Cień został zakupiony z kuferka 50 % off, czyli tam gdzie mają rzeczy o połowę tańsze... za 6 zł taki cudny odcien żal było nie brać. Byłam akurat odwiedzić koleżanki, co tam pracują i sobie z nimi pogadałam.
Tak przedstawia się mój haul...aż sama się sobie dziwie, że tylko tyle tego. W Lutym to nadrobie, bo przecież mam urodziny:D:D:D:D
Także zapraszam na gigantyczny haul!
1. wodoodporna, fioletowa kredka automatyczna odcień 16 coolest chic 6.99zł ESSENCE
2. błyszczyk do ust z kolagenem odcień nr 311 5.99 zł MY SECRET
3. cień, wkład do paletki kwadratowy fiolet z niebieskim odcień double sparkle 482 6 zł INGLOT
Kredkę zakupiłam z myslą zrobienia porównania jej i 2 innych kredek tego typu a fioletowej jeszcze nie mam.
Szukałam ajsnego błyszczyka lekko kryjącego i nei dorgiego i ten spełnia te 3 kryteria:) Jego kolor trudno jest mi okreslić, ale w opakowaniu wygląda jak różowa wersja szampana...xD
Cień został zakupiony z kuferka 50 % off, czyli tam gdzie mają rzeczy o połowę tańsze... za 6 zł taki cudny odcien żal było nie brać. Byłam akurat odwiedzić koleżanki, co tam pracują i sobie z nimi pogadałam.
Tak przedstawia się mój haul...aż sama się sobie dziwie, że tylko tyle tego. W Lutym to nadrobie, bo przecież mam urodziny:D:D:D:D
sobota, 12 stycznia 2013
Łupy wyprzedażowe- NEW YORKER
Tak, tak pierwszy dzień wolnego m.in. zużyłam na jednej z bardzo przyjemnych dla mnie rzeczy, czyli na shoppingu:>
Odwiedziałam w głównej mierze tylko ten sklep ale zajrzałam też do Diversa, gdzie ku mojemu zaskoczeniu mają moje bandażowe spódniczki. Ja swoją, jeśli pamiętacie, kupiłam w październiku w Łodzi w kolorze musztardy. U mnie w mieście mają czrane, brązowe, niebieskie i czerwone. I to za 19,99zł.......a jak akurat dotarłam tam spłukana....przydałaby mi się czarna. Musze się zastanowić i kupić jak najszybciej, bo potem je wykupią.
Dziś miałam przy kasie jeszcze bordowe spodnie z czarną lamówką, ale wyszło na to, że 2 razy terminal odrzucił moją kartę i rozbiłam paragon na 2 części. Wtedy jakoś transakcja poszła, a za sweter zapłaciłam gotówką. Zrezygnowałam ze spodni.
wracając do moich zdobyczy
-zielony sweter przeceniony z 79,95 na 39,95 zł
miała go na sobie z tym że w szarym kolorze Mama mojego dziecka z korepetycji i ja wtedy o niego zagadałam bo bardzo fajnie na niej wyglądał. Ona mi powiedziała, że kupiła w niu jorkerze. Odstraszyła mnie wtedy cena, ale za half off można było nabyć. Sweterek jest w kolorze zgniłej zieleni- czyli w kolorze moich oczu:)
- czarny żakiet/kurteczka przeceniony z 199,95 na 59,95 zł
no coś bombowego czuję się w nim jak rockowa Coco Chanel- totalnie mój styl
-bordowa bluzka mgiełka przeceniona z 59,95 na 19,95 zł
na początku przymierzyłam inny kolor, ale wtedy bym nabyła 2 bluzki o różnych modelach w tym samym kolorze więc tę wzięłam w bordo(na zdj jest fiolet ale to bordo)- jak widać na zdj przód prześwituje- i to lubimy;)
- szara bluzka motyl z koronką przeceniona z 54,95 na 29,95 zł
dziwny krój urzekła mnie ta koronka z tyłu i głeboki dekolt
Coś Was urzekło także z mojego zbioru? Ja jestem bardzo zadowolona:)
Odwiedziałam w głównej mierze tylko ten sklep ale zajrzałam też do Diversa, gdzie ku mojemu zaskoczeniu mają moje bandażowe spódniczki. Ja swoją, jeśli pamiętacie, kupiłam w październiku w Łodzi w kolorze musztardy. U mnie w mieście mają czrane, brązowe, niebieskie i czerwone. I to za 19,99zł.......a jak akurat dotarłam tam spłukana....przydałaby mi się czarna. Musze się zastanowić i kupić jak najszybciej, bo potem je wykupią.
Dziś miałam przy kasie jeszcze bordowe spodnie z czarną lamówką, ale wyszło na to, że 2 razy terminal odrzucił moją kartę i rozbiłam paragon na 2 części. Wtedy jakoś transakcja poszła, a za sweter zapłaciłam gotówką. Zrezygnowałam ze spodni.
wracając do moich zdobyczy
-zielony sweter przeceniony z 79,95 na 39,95 zł
miała go na sobie z tym że w szarym kolorze Mama mojego dziecka z korepetycji i ja wtedy o niego zagadałam bo bardzo fajnie na niej wyglądał. Ona mi powiedziała, że kupiła w niu jorkerze. Odstraszyła mnie wtedy cena, ale za half off można było nabyć. Sweterek jest w kolorze zgniłej zieleni- czyli w kolorze moich oczu:)
- czarny żakiet/kurteczka przeceniony z 199,95 na 59,95 zł
no coś bombowego czuję się w nim jak rockowa Coco Chanel- totalnie mój styl
-bordowa bluzka mgiełka przeceniona z 59,95 na 19,95 zł
na początku przymierzyłam inny kolor, ale wtedy bym nabyła 2 bluzki o różnych modelach w tym samym kolorze więc tę wzięłam w bordo(na zdj jest fiolet ale to bordo)- jak widać na zdj przód prześwituje- i to lubimy;)
- szara bluzka motyl z koronką przeceniona z 54,95 na 29,95 zł
dziwny krój urzekła mnie ta koronka z tyłu i głeboki dekolt
Coś Was urzekło także z mojego zbioru? Ja jestem bardzo zadowolona:)
środa, 9 stycznia 2013
Porównanie zbiorcze dobrych kremów do rąk- Garnier/Anida/ Nuxe/Masło shea+ olej kokosowy
Kremy do rąk sa ze mną od chyba zawsze. Moja skóra na twarzy jest trądzikowa i tłusta (niestety:( )
Natomiast jeśli chodzi o skórę dłoni to jest ona bardzo sucha z natury i z powodu tego, że często myję dłonie. Jest to poniekąd spowodowane tym , gdzie pracuje. Obsługując klientki, składając mnóstwo ubrań w ciagu dnia, przepoconych, brudnych itd, nie jestem w stanie nie myć tych rąk. Najgorsze czasy mam za sobą, kiedy podczas zimy, skóra na kostkach pekała do krwi.
1. GARNIER, INTENSYWNA PIELĘGNACJA BARDZO SUCHEJ SKÓRY REGENERUJĄCY KREM DO RĄK- REGENERUJE I ODŻYWIA.
TUBKA 100 ML, Z ALANTOINĄ, PRZEBADANY DERMATOLOGICZNIE.
MÓJ ULUBIENIEC OD DAWNA. NA PORMOCJI KUPUJE GO ZA OK. 7 ZL.
- WYDAJNY BARDZO
-NIE KLEI SIĘ- CHOCIAŻ CHYBA JESTEM JEDYNA OSOBĄ SPOŚRÓD ZNAJOMYCH CO TAK UWAŻA.
-MA ŁADNY ZAPACH
-STOSOWANY NA NOC(TYLKO I WYŁĄCNZIE TAK GO STOSUJE) SPRAWIA, ŻE DŁONIE SĄ BARDZO DOBRZE NAWILŻONE I NATŁUSZCZONE, BUDZE SIĘ BEZ BIAŁYCH SKÓREK NA DŁONIACH.
- SKÓRA JEST GŁADKA I NIE BOLI KIEDY ROZCZAPIRZA SIĘ PALCE:)- W OGÓLE JEST TAKIE SŁOWO? :D
JA DAJE 5/6
2. ANIDA, KREM DO RĄK I PAZNOKCI WOSK PSZCZELI I OLEJ MAKADAMIA DLA BARDZO SUCHEJ SKÓRY.
KREM TEN TO ZASKOCZENIE. DOSTALAM GO RAZEM Z KILKOMA INNYMI RZECZAMI W RAMACH PRZEPROSIN OD JEDNEGO Z MOICH JUZ DOROSLYCH DAWNO UCZNIOW, ZA TO ZE ZAPOMNIAL ON O NASZYCH ZAJECIACH I POCAŁOWAŁAM KLAMKĘ:)
TUTAJ TEN KREM TAKŻ EMA REWELACYJNE OPINIE http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=36584
-ŁADNIE PACHNIE MIODEM
-BARDZO SZYBKO SIĘ WCHŁANIA
- JEGO AKURAT UŻYWAM I W DZIEŃ I NA NOC
- JAKIS CZAS TEMU WIDZIAŁAM GO W NATURZE ZA OKOŁO 3 ZŁ NA PROMOCJI....
-100 ML
DŁUGA DATA WAŻNOŚCI MÓJ MA AŻ 03.2014 A DOSTAŁAM GO W TAMTYK ROKU.
MA BARDZO FAJNY DOŚĆ SKŁAD: ŻADNYCH PARABENÓW, OLEJ MAKADAMIA NA 2 MIEJSCU W SKŁADZIE!WOSK PSZCZELI TEŻ DOŚĆ WYSOKO A TAKŻE POSIADA ALANTOINĘ.
DAJĘ 6/6
3. NUXE, REVE DE MIEL CREME MAINS ET ONGLES -KREM DO RĄK I PAZNOKCI (BRAK ZDJ) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=18886 - TUTAJ OPINIE NA WIZAŻU
TUTAJ BĘDZIE KRÓTKO , ZWIĘŹLE I NA TEMAT- CUDO! CO PRAWDA POSIADAŁAM GO W POSTACI KILKU PRÓBEK PO 5 ML KAŻDA I ŻAŁUJĘ ŻE NIE MAM PEŁNOWYMIAROWEGO OPAKOWANIA:(
-SZYBKIE WCHŁANIANIE
-PIEKNY ZAPACH, KTÓRY DŁUGO SIE UTRZYMUJE
-RANO SKÓRA DŁONIA JAK U NIEMOWLAKA
-1 PRÓBKA STARCZAŁA NA KILKA RAZY NIEWIEM JAKIM CUDEM
- NIE FAJNA CENA JAKIEŚ 30 ZŁ ZA 75 ML
DAJĘ TYLKO 4/6 BO CENA ODSTRASZA:/
4. BIOCHEMIA URODY, MIX MASŁA SHEA ORAZ OLEJU KOKOSOWEGO. MOŻE KTOŚ POWIE ŻE TO NIE KREM DO RĄK ALE JA WŁAŚNIE TAK STOSUJE TE 2 PRODUKTY. GŁOWNIE MASŁO SHEA, ALE ZE WZLĘDU NA TO ŻE MA ONO KIEPSKI ZAPACH DODAJE OLEJ KOKOSOWY, KTÓRY PACHNIE PRZE-CU-DO-WNIE I POPRAWIA "ŚLISKOŚĆ" PAPKI:).
-STOSUJE TYLKO NA NOC
-POŻĄDNE NATŁUSZCZENIE, REGENERACJA, NA DRUGI DZIEŃ DA SIĘ OBEJŚĆ SPOKOJNIE BEZ ŻADNEGO KREMU.
- DOSTĘPNOŚĆ NA STRONIE BU, ALE NA INNYCH TEGO TYPU STRONACH MYŚLĘ ŻE TE 2 PRODUKTY TAKŻE SĄ DOSTĘPNE.
- CENA MOŻE BYĆ DOŚĆ WYSOKA, ALE BIORĄC POD UWAGĘ UNIWERSALNOŚĆ TYCH 2 PRODUKTÓW I TO ŻE KAŻDEGO JEST PO 50 ML (SĄ BARDZO WYDAJNE). OBECNIE NA BU KOSZTUJĄ 10,5 ZL(OLEJ KOKOSOWY) I 10,80 ZL MASŁO SHEA
-TRZA SIĘ NAROBIĆ PRZY NIEJ, NO BO NIE WYCISKAM KREMU Z TUBKI TYLKO SAMA NAKŁĄDAM NAJPIERW 1 A POTEM 2 KOSMETYK I TRZEBA JE PORZĄDNIE WMASOWAĆ
OCENIAM PAPKĘ WYKONANĄ PRZEZ MOJĄ OSOBĘ 5/6
CHĘTNIE USŁYSZĘ A RACZEJ POCZYTAM O WASZYCH ULUBIONYCH KREMACH DO RĄK. POZDRAWIAM I ŻYCZE MIŁEGO CZYTANIA:)
PATRYCJA
Natomiast jeśli chodzi o skórę dłoni to jest ona bardzo sucha z natury i z powodu tego, że często myję dłonie. Jest to poniekąd spowodowane tym , gdzie pracuje. Obsługując klientki, składając mnóstwo ubrań w ciagu dnia, przepoconych, brudnych itd, nie jestem w stanie nie myć tych rąk. Najgorsze czasy mam za sobą, kiedy podczas zimy, skóra na kostkach pekała do krwi.
1. GARNIER, INTENSYWNA PIELĘGNACJA BARDZO SUCHEJ SKÓRY REGENERUJĄCY KREM DO RĄK- REGENERUJE I ODŻYWIA.
TUBKA 100 ML, Z ALANTOINĄ, PRZEBADANY DERMATOLOGICZNIE.
MÓJ ULUBIENIEC OD DAWNA. NA PORMOCJI KUPUJE GO ZA OK. 7 ZL.
- WYDAJNY BARDZO
-NIE KLEI SIĘ- CHOCIAŻ CHYBA JESTEM JEDYNA OSOBĄ SPOŚRÓD ZNAJOMYCH CO TAK UWAŻA.
-MA ŁADNY ZAPACH
-STOSOWANY NA NOC(TYLKO I WYŁĄCNZIE TAK GO STOSUJE) SPRAWIA, ŻE DŁONIE SĄ BARDZO DOBRZE NAWILŻONE I NATŁUSZCZONE, BUDZE SIĘ BEZ BIAŁYCH SKÓREK NA DŁONIACH.
- SKÓRA JEST GŁADKA I NIE BOLI KIEDY ROZCZAPIRZA SIĘ PALCE:)- W OGÓLE JEST TAKIE SŁOWO? :D
JA DAJE 5/6
2. ANIDA, KREM DO RĄK I PAZNOKCI WOSK PSZCZELI I OLEJ MAKADAMIA DLA BARDZO SUCHEJ SKÓRY.
KREM TEN TO ZASKOCZENIE. DOSTALAM GO RAZEM Z KILKOMA INNYMI RZECZAMI W RAMACH PRZEPROSIN OD JEDNEGO Z MOICH JUZ DOROSLYCH DAWNO UCZNIOW, ZA TO ZE ZAPOMNIAL ON O NASZYCH ZAJECIACH I POCAŁOWAŁAM KLAMKĘ:)
TUTAJ TEN KREM TAKŻ EMA REWELACYJNE OPINIE http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=36584
-ŁADNIE PACHNIE MIODEM
-BARDZO SZYBKO SIĘ WCHŁANIA
- JEGO AKURAT UŻYWAM I W DZIEŃ I NA NOC
- JAKIS CZAS TEMU WIDZIAŁAM GO W NATURZE ZA OKOŁO 3 ZŁ NA PROMOCJI....
-100 ML
DŁUGA DATA WAŻNOŚCI MÓJ MA AŻ 03.2014 A DOSTAŁAM GO W TAMTYK ROKU.
MA BARDZO FAJNY DOŚĆ SKŁAD: ŻADNYCH PARABENÓW, OLEJ MAKADAMIA NA 2 MIEJSCU W SKŁADZIE!WOSK PSZCZELI TEŻ DOŚĆ WYSOKO A TAKŻE POSIADA ALANTOINĘ.
DAJĘ 6/6
3. NUXE, REVE DE MIEL CREME MAINS ET ONGLES -KREM DO RĄK I PAZNOKCI (BRAK ZDJ) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=18886 - TUTAJ OPINIE NA WIZAŻU
TUTAJ BĘDZIE KRÓTKO , ZWIĘŹLE I NA TEMAT- CUDO! CO PRAWDA POSIADAŁAM GO W POSTACI KILKU PRÓBEK PO 5 ML KAŻDA I ŻAŁUJĘ ŻE NIE MAM PEŁNOWYMIAROWEGO OPAKOWANIA:(
-SZYBKIE WCHŁANIANIE
-PIEKNY ZAPACH, KTÓRY DŁUGO SIE UTRZYMUJE
-RANO SKÓRA DŁONIA JAK U NIEMOWLAKA
-1 PRÓBKA STARCZAŁA NA KILKA RAZY NIEWIEM JAKIM CUDEM
- NIE FAJNA CENA JAKIEŚ 30 ZŁ ZA 75 ML
DAJĘ TYLKO 4/6 BO CENA ODSTRASZA:/
4. BIOCHEMIA URODY, MIX MASŁA SHEA ORAZ OLEJU KOKOSOWEGO. MOŻE KTOŚ POWIE ŻE TO NIE KREM DO RĄK ALE JA WŁAŚNIE TAK STOSUJE TE 2 PRODUKTY. GŁOWNIE MASŁO SHEA, ALE ZE WZLĘDU NA TO ŻE MA ONO KIEPSKI ZAPACH DODAJE OLEJ KOKOSOWY, KTÓRY PACHNIE PRZE-CU-DO-WNIE I POPRAWIA "ŚLISKOŚĆ" PAPKI:).
-STOSUJE TYLKO NA NOC
-POŻĄDNE NATŁUSZCZENIE, REGENERACJA, NA DRUGI DZIEŃ DA SIĘ OBEJŚĆ SPOKOJNIE BEZ ŻADNEGO KREMU.
- DOSTĘPNOŚĆ NA STRONIE BU, ALE NA INNYCH TEGO TYPU STRONACH MYŚLĘ ŻE TE 2 PRODUKTY TAKŻE SĄ DOSTĘPNE.
- CENA MOŻE BYĆ DOŚĆ WYSOKA, ALE BIORĄC POD UWAGĘ UNIWERSALNOŚĆ TYCH 2 PRODUKTÓW I TO ŻE KAŻDEGO JEST PO 50 ML (SĄ BARDZO WYDAJNE). OBECNIE NA BU KOSZTUJĄ 10,5 ZL(OLEJ KOKOSOWY) I 10,80 ZL MASŁO SHEA
-TRZA SIĘ NAROBIĆ PRZY NIEJ, NO BO NIE WYCISKAM KREMU Z TUBKI TYLKO SAMA NAKŁĄDAM NAJPIERW 1 A POTEM 2 KOSMETYK I TRZEBA JE PORZĄDNIE WMASOWAĆ
OCENIAM PAPKĘ WYKONANĄ PRZEZ MOJĄ OSOBĘ 5/6
CHĘTNIE USŁYSZĘ A RACZEJ POCZYTAM O WASZYCH ULUBIONYCH KREMACH DO RĄK. POZDRAWIAM I ŻYCZE MIŁEGO CZYTANIA:)
PATRYCJA
czwartek, 3 stycznia 2013
Ulubieńcy roku 2012/ 2012 Favourites- nominowani:)
W tym roku także udało mi się trafić na wspaniałe kosmetyki, z których jestem bardziej niż tylko zadowolona. Nie zawsze są to kosmetyki tanie, ale przynajmniej na nich się nie zawiodłam. Chciałam ograniczyć ich liczbę, ale stwierdziałam, że podam tyle ile na prawdę uważam za słuszne.
Zapraszam do zapoznania się z nominowanymi:)
Plastry do depilacji ISANA
Żel pod prysznic kwiat lotosu z laosu YVES ROCHER
Żel chłodzący do zmęczonych nóg ACERIN
Dezodorant dos tóp ACERIN
Odżywka do włosów intensywnie pielęgnująca ISANA oraz szampon
Regenerująca maska kokosowa do włosów LEO
Szampon zwiększający objętość z wyciągiem z malwy YVES ROCHER
Hydrolat lawendowy BIOCHEMIA URODY
Peeling detoks YVES ROCHER
Olej tamanu Eko BIOCHEMIA URODY
Masło shea i olej kokosowy eko BIOCHEMIA URODY
Krem do twarzy Global anti- imperfection hydrating care VICHY
Pomadka ochronna vitamin shake NIVEA
Podkład mineralny kryjący ANNABELLE MINERALS
Odżykwa do rzęs EVELINE
Cienie do powiek INGLOT
Kredka do oczu czarna INGLOT
Tusz do rzęs pogrubiający YVES ROCHER
Tusz do rzęs Maxim Eyes GOLDEN ROSE
MANICURE
Odżywka Ultra Strong Nail Hardener ESSENCE
Nabłyszczający top coat ESSENCE
2 lakiero do zdobień: niebieski INGLOT oraz srebrny WIBO
Lakier z efektem migotania GOLDEN ROSE
Mleczny lakier z serii french manicure SENSIQUE
Beżowy nude lakier z EVELINE
Niektóre kosmetyki z tej listy pojawią się stopniowo w moich recenzjach na tym blogu:)
a np. ten zolty tusz juz na tym blogu w recenzjii sie pojawil:)http://szkielkopisze.blogspot.com/2012/11/golden-rose-defined-lashes-maxim-eyes.html
Zapraszam do zapoznania się z nominowanymi:)
Pielęgnacja szeroko pojęta
Plastry do depilacji ISANA
Żel pod prysznic kwiat lotosu z laosu YVES ROCHER
Żel chłodzący do zmęczonych nóg ACERIN
Dezodorant dos tóp ACERIN
Odżywka do włosów intensywnie pielęgnująca ISANA oraz szampon
Regenerująca maska kokosowa do włosów LEO
Szampon zwiększający objętość z wyciągiem z malwy YVES ROCHER
Hydrolat lawendowy BIOCHEMIA URODY
Peeling detoks YVES ROCHER
Olej tamanu Eko BIOCHEMIA URODY
Masło shea i olej kokosowy eko BIOCHEMIA URODY
Krem do twarzy Global anti- imperfection hydrating care VICHY
Pomadka ochronna vitamin shake NIVEA
Makijaż
Podkład mineralny kryjący ANNABELLE MINERALS
Odżykwa do rzęs EVELINE
Cienie do powiek INGLOT
Kredka do oczu czarna INGLOT
Tusz do rzęs pogrubiający YVES ROCHER
Tusz do rzęs Maxim Eyes GOLDEN ROSE
MANICURE
Odżywka Ultra Strong Nail Hardener ESSENCE
Nabłyszczający top coat ESSENCE
2 lakiero do zdobień: niebieski INGLOT oraz srebrny WIBO
Lakier z efektem migotania GOLDEN ROSE
Mleczny lakier z serii french manicure SENSIQUE
Beżowy nude lakier z EVELINE
Niektóre kosmetyki z tej listy pojawią się stopniowo w moich recenzjach na tym blogu:)
a np. ten zolty tusz juz na tym blogu w recenzjii sie pojawil:)http://szkielkopisze.blogspot.com/2012/11/golden-rose-defined-lashes-maxim-eyes.html
środa, 2 stycznia 2013
Wensday's book/ Środowa książka- Jestem Nudziarą
Dziś pierwszy odcinek tego cyklu w nowym roku 2013. Dziś jest to książka zakupiona bardzo dawno temu w Biedronce za całe 9,99zł. Tytuł co prawda nie zachęca zwykłego czytacza do zakupu, ale ja od razu pomyslałam, że to celowy zabieg marketingowy. Nie myliłam się bo książka jest świetna!
Opowiada ona o losach kobiety, która rzuca poprzednią pracę i dostaje nową- jako nauczycielka języka polskiego. Nie ma ona szczęścia do mężczyzn, nie zna się na stylu, makijażu. Ma za to fajny charakter i 2 świetne przyjaciółki, które nie dadzą jej się długo utrzymywać na tym świecie bez chłopaka. I tak przez całą książkę, widac jak powoli z tytułowej nudziary wyłania się fajna babka:)Jej dzieci ze szkoły z jej ulubionej klasy ją uwielbiają. Podrywa ją nawet inna kobieta... ale resztę to już sobie przeczytajcie sami;)
Opowiada ona o losach kobiety, która rzuca poprzednią pracę i dostaje nową- jako nauczycielka języka polskiego. Nie ma ona szczęścia do mężczyzn, nie zna się na stylu, makijażu. Ma za to fajny charakter i 2 świetne przyjaciółki, które nie dadzą jej się długo utrzymywać na tym świecie bez chłopaka. I tak przez całą książkę, widac jak powoli z tytułowej nudziary wyłania się fajna babka:)Jej dzieci ze szkoły z jej ulubionej klasy ją uwielbiają. Podrywa ją nawet inna kobieta... ale resztę to już sobie przeczytajcie sami;)
autor: Monika Szwaja
ilość stron: 367
wtorek, 1 stycznia 2013
Projekt Denko Grudzień 2012
Jest to ostatni projekt denko w tym roku. Tym razem udało mi sie wykończyć 3 na prawdę niechciane produkty, które uważam za buble lub pół buble. Z reszty jestem zadowolona lub super zadowolona, i są to już któreś z kolei zużyte opakowania tych samych produktów.
A są nimi:
- bubel-Mariza, płyn dwufazowy do demakijażu twarzy. Jak wspominałam już w mojej rutynie twarzy na wieczór, ten płyn bardzo dobrze zmywa makijaż, ale ta tłusta powłoka, którą zostawia doprowadza mnie do szału. 150 ml
- Isana, kolejna juz odżywka witaminowa do włosów- cudo! 300 ml
- Pół bubel- jest to kremowy żel do pod prysznic z nowej serii Yves Rocher(a raczej nowa to ona była chyba w sierpniu). Na plus jest skład, jednak zapach mało wyczuwlany, a tak lubie malwę, oraz straszna niewydajność. Deklasuje go jego starszy brat żel pod prysznic kwiat lotosu z laosu. 200 ml
- bubel antyperspirant FA- niestety jestem osobą która bardzo się poci. W pracy mam klimatyzację, ale ona nic nie daje, jak mam plamy potu tak mam. Dodatkowo ten antyperspirant zostawia biało- żółte plamy na moich ciuchach do pracy. Brązowy top zakłądam max 2 razy, bo tylko założenie sweterka sprawia, że tych ogromnych plam nie widać. Jakoś takich białych kół nie mam na ciuchach jeśli go nie używam. Zapach rzecz względna duszący, to samo było w różowej wersji. Postanowiłam go zużyć do końca i wyrzucić w chol*rę. 150 ml
-Isana szampon 7 ziół do włosów przetłuszczających się. Miałam ten jak i wersję pomarańczową(z tej samej serii co zużyta odżywka), i jestem bardzo zadowolona. Stosuje te szampony zazwyczaj z innymi na przemian. 400 ml
- Venus żel do higieny intymnej- bardzo dobry, niewiem ile kosztuje bo to mama mi kupiła ale chyba mniej niż 10 zl. Pomógł mi kiedyś pozbyć się intymnej przypadłości po pobycie w kąpielisku publicznym:/. Ładnie pachnie i polecam szczerze. 250 ml
No cóż nie ma tutaj tego za dużo ale staram się. Kiedy w końcu wykończę szminkę lub lakier do paznokci? To chyba będzie moje kosmetyczne postanowienie na przyszły rok.
A są nimi:
- bubel-Mariza, płyn dwufazowy do demakijażu twarzy. Jak wspominałam już w mojej rutynie twarzy na wieczór, ten płyn bardzo dobrze zmywa makijaż, ale ta tłusta powłoka, którą zostawia doprowadza mnie do szału. 150 ml
- Isana, kolejna juz odżywka witaminowa do włosów- cudo! 300 ml
- Pół bubel- jest to kremowy żel do pod prysznic z nowej serii Yves Rocher(a raczej nowa to ona była chyba w sierpniu). Na plus jest skład, jednak zapach mało wyczuwlany, a tak lubie malwę, oraz straszna niewydajność. Deklasuje go jego starszy brat żel pod prysznic kwiat lotosu z laosu. 200 ml
- bubel antyperspirant FA- niestety jestem osobą która bardzo się poci. W pracy mam klimatyzację, ale ona nic nie daje, jak mam plamy potu tak mam. Dodatkowo ten antyperspirant zostawia biało- żółte plamy na moich ciuchach do pracy. Brązowy top zakłądam max 2 razy, bo tylko założenie sweterka sprawia, że tych ogromnych plam nie widać. Jakoś takich białych kół nie mam na ciuchach jeśli go nie używam. Zapach rzecz względna duszący, to samo było w różowej wersji. Postanowiłam go zużyć do końca i wyrzucić w chol*rę. 150 ml
-Isana szampon 7 ziół do włosów przetłuszczających się. Miałam ten jak i wersję pomarańczową(z tej samej serii co zużyta odżywka), i jestem bardzo zadowolona. Stosuje te szampony zazwyczaj z innymi na przemian. 400 ml
- Venus żel do higieny intymnej- bardzo dobry, niewiem ile kosztuje bo to mama mi kupiła ale chyba mniej niż 10 zl. Pomógł mi kiedyś pozbyć się intymnej przypadłości po pobycie w kąpielisku publicznym:/. Ładnie pachnie i polecam szczerze. 250 ml
No cóż nie ma tutaj tego za dużo ale staram się. Kiedy w końcu wykończę szminkę lub lakier do paznokci? To chyba będzie moje kosmetyczne postanowienie na przyszły rok.
Subskrybuj:
Posty (Atom)