Łączna liczba wyświetleń

środa, 26 grudnia 2012

Garnier Colour Naturals/Ciemny Brąz

Na taki kolor farbuje włosy już 5 lat. Od kiedy 1 raz zobaczyłam siebie w lustrze mając ciemne włosy zakochałam się w swoim odbiciu. Miałam już chyba każdy kolor włosów i z tego jestem zadowolona najbardziej.

Także tę farbę uważam za najlepszą, choć ubolewam nad tym że:
- jakis czas temu zdrożały bo kiedyś na promocji kupowałam ją za 8.99 zł a teraz jest za 10.99zł lub więcej.
- niestety także jakiś czas temu mój odcień zaczęła reklamować Katarzyna Glinka, więc trudniej jest mi ją dostać.

Włosy farbuje co 3-4 miesiące, nie rozumiem jak można to robić co 2/3 TYGODNIE, co często się zdarza posiadaczkom blond włosów. Zawsze świerzo po farbowaniu i wysuszeniu włosów, są one niemal czarne. Dopiero po jakiś 2 tygodniach pokazuje się prawidłowy odcień, ciemnej, gorzkiej czekolady. Choć faceci zawsze mówią"przecież ty masz czarne włosy"...ah ci faceci...

Po farbowaniu staram się rzadziej myć włosy, czyli co 2 dni(normalnie myję je codziennie), a także używam nie oczyszczającego szamponu. Obecnie jest to szampon dodający objętości z malwą z Yves Rocher.

2 i 3 zdj to są włosy przed farbowaniem a następne po.








poniedziałek, 24 grudnia 2012

Życzenia:)

Pragnę złożyć Wam najszczersze życzenia z okazji jutrzejszych Świąt Bożego Narodzenia

Dziękuję tym co są ze mną tutaj na blogu lub na pingerze:)
:*

piątek, 21 grudnia 2012

Recenzja- Pomadka ochronna Nivea Vitamin Shake


Do pomadek ochronnych z firmy Nivea w ogóle mam jakis sentyment. Od kiedy w gimnazjum miałam swoją pierwszą wiśniową w czerwonym opakowaniu. Nawet niewiem czy jeszcze są one w sprzedaży? Mniejsza z tym. Dziś przychodzę do Was z recenzją Vitamin Shake, czyli szejku witaminowego zamkniętego w pomadce.

Co mówi opakowanie i producent? Przedstawiam zdj ale więksość tych najważniejszych informacji Wam podam;
- SPF 10
- nadaje subtelny kolor: prawda
-ma witaminy C,E,Pro B5
- apetyczny owocowy zapach: prawda, a że lubię żurawinę to jestem zadowolona z zapachu:)
-4,8 grama/5,5 ml
-waność 12 m od otwarcia

Z tego co wyczytałam w składzie są olejki i wyciągi z:
awokado, maslo shea, olej rycynowy, malina, żurawina

teraz plusy:
+wydajność
+ ochrona przeciwsloneczna
+piękny zapach
+ ładnie i deliktanie wygląda na ustach
+ ma ścięte i ciekawe opakowanie oraz kolażowy kolor sama w sobie
+daje radę na mrozach i nie muszę jej w kółko i ponownie aplikować
+ usta są miękkie i gładkie
+ daje radę przy 8-10h przebywaniu w klimatyzowanym pomieszczeniu(tutaj ogromny plus)

Nie widzę minusów oprócz tej dziwnej susbtancji na 1 miejscu w składzie, której to nazwy nie rozumiem O_o

Obecnie pomadki z Nivea są dla mnie na 1 miejscu, posiadam także rumiankową z Alterry ale nie powala ona na kolana...



środa, 19 grudnia 2012

Wensday's book/ środowa książka- The Devil Wears Prada/ Diabeł Ubiera się u Prady

*cykl będzie co dwutygodniowy ponieważ, moja ilość wolnego czasu na czytanie częstsze jest ograniczona:)*

Dzisiejsza pozycja jest wszystkim lub więksości przynajmniej, znana. Ze 2 lata temu oglądałam film, który mi się spodobał, a że ten rok jest pod znakiem czytania książek to stwierdziłam, że wezmę się za książkę. I teraz rada:

JEŚLI KTÓRAŚ Z WAS NIE CZYTAŁA KSIĄŻKI TO PROSZĘ NIE OGLĄDAJCIE FILMU! POLECAM NAJPIERW KSIĄŻKA A POTEM FILM:)

Zawsze jest tak, że film nie równa się książka ale tutaj jest tyle niedomówień, przeinaczeń itd, że szkoda gadać.Może to dlatego, że nie jest to ekranizacja? Tak jak film sam w sobie jest fajny tak w porównaniu z książką to kicha. Muszę przyznać szczerze, że czytając ze strony na stronę co raz dalej, porównywałam sobie moją pracę i szefową do tej z Runway'a, czyli miejsca pracy Andy- głównej bohaterki.

Dziewczyna stara się przemęczyć piekło tej pracy przez rok, żeby potem mieć otwarte drzwi do gazety w kórej chce pisać- co jest jej marzeniem. Zaciska więc co raz bardziej zęby i stara się przetrwać w świecie, falbanek, Prady, Donatelli i butów od Blahnika:>

W książce bardzo duzo się dzieje, czytelnik szczerze współczuje Andrei i zacyna nienawidzieć Mirandę czyli szefową z piekła rodem. A przynajmniej jak tak miałam:)

Mój egzemplarz pochodzi z biblioteki/ My book is from the library
the amount of pages/ilość stron- 447
author/autor- Lauren Weisberger
the year od edition/rok wydania- 2003

Co jest fajnego dodatkowo w tej książce? To wszytsko na prawdę się wydarzyło. Może z innymi imionami itd ale to się wydarzyło i zdarza się takż ena codzień w innych firmach:)

Lektura wciagająca, sprawiając,a że "musisz" przeczytać jeszcze chociaż 5 stron żeby dowiedzieć się co się wydarzy dalej.

Zachęcam!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

There is one crucial thing that you must known before you start to watch the film. Just don't watch it! Unless you read the book earlier. The common true fact is that the book will be always better than the movie. But here the situation is very much like i said before and way much worse. The film is really good, but when you compare it to the book, there is no good comparison. The film sucks in every comparison to the book.

The book one you have stared to read it is so absorbing. These more than 400 pages you can read in even 2 days i guessed. I truly recommend it for everyone who like when there is so much going on in the book. Every reader like me, will be sorry for the main character- Andrea, and will be so angry with Miranda- the boss from hell.

The girl who is right after her graduation from collage finds a job in Runway- fashion magazine. She wants to work there for 1 year because she knows that after that she will definietly get her dream job in New Yorker magazine. The more she works in Runway the more started to think only about the job and how to survive in the very odd and unknow world of fashion.

One of the best book I have ever red! So now go on and read it:)




poniedziałek, 17 grudnia 2012

Wieczorna rutyna- Twarz

Moja wieczorna rutyna związan z pielęgnacją twarzy wieczorem, zmienia sie zależnie od pory roku i od tego, czy stary skończony już kosmetyk zastąpię tym samym czy innym.

Poniżej przedstawiam Wam moją obecną pielęgnację wieczorną twarzy. Są tutaj zarówno kosmetyki używane codziennie jak i od czasu do czasu.
 
używane codziennie
 
 


1. Płyn dwufazoy do demakijażu Mariza- byłam kiedyś konsultantką tej firmy- jednak bardzo krótko. Produkty są kiepskiej jakości, oczywiście uogólniając. Ten produkt jest mega wydajny( niestety). Bardzo dobrze zmywa makijaż, nawet ten wodoodporny, jednak uczucie tłustej powieki jest okropne, co prawda potem myję twarz, ale nie zawsze te powieki po umyciu są suche. Obecnie- jak widać na zdj- kosmetyk mi się kończy, w szufladzie czeka już jego zamiennik.

2. Żel do mycia twarzy Vichy Normaderm- fajny żel nie moge narzekać, ale nie roumiem tego bumu jaki pojawil się chyba jeszcze przed wakacjami na ten żel- wtedy dziewczyny masowo go zamawiały na allegro, kupowały w zestawach. Jest on dobry ale faktycznie dla osób takich jak ja- z tłustą, trądzikową cerą. Pisanie typu" o jej raz na miesiąc mam pare krostek- musze kupić żel z vichy bo on mocno oczyści..." jest pisaniem typu rozhisteryzowana nastolatka. Jak dla mnie nie jest to jakiś zachwycający żel, ale swoje zadania spełnia. Przeznaczony dla osób z trądzikiem faktycznym, który ma się na codzień od dłuższego czasu czyli np tak jak ja od 12 roku życia.

3. Hydrolat lawendowy Biochemia Urody- z tego sklepu miałam także oczarowy, z ZSK miałam także oczarowy i z kwiatu porzeczki. Szczerze mówiąc nie widzę między nimi różnicy. Oczywiście nie wyobrażam sobie używania czegoś innego niż hydrolatu do przecierania twarzy, zamiast toniku. Kiedyś używałam toników na bazie alkoholu niestety, robiły mi one krzywdę. Wolę hydrolaty ponieważ, ładnie oczyszczają skórę, odświerzają ją i przedłużają braku odczucia ściągnięcia skóry przed nałożeniem kremu.

4.Krem Vichy Normaderm- bardo wydajny z kwasami tutaj możecie przeczytać moją recenzje tego kremu z sierpnia- http://beautybypatrycja.pinger.pl/t/vichy%20normaderm
już wtedy pisałam, że jest wydajny a mamy grudzień a ja nadal go mam.

5. Żel nawilżający na powieki Avon Greckie Morza- jeden z niewielu tak na prawdę, moim zdaniem, dobrych kosmetyków tej firmy. Kładąc się spać nakładam go na powieki aż pod łuk brwiowy i  pod oczy. świetnie relaksuje zmęczone oczy i nawilża sucha skórę.

używane rzadziej



1. Olej Tamanu Biochemia Urody- kosmetyk o przeokropnym zapachu Maggi jak już ktoś pisał. Można mu to jednak wybaczyć, wiedząc o jego super działaniu. Ja używam go czasami  zamiast kremu Vichy na całą twarz, lub miejscowo jak pojawi mi się coś mega okropnego na twarzy lub jakiś wysyp. Wypryski szybciej schodzą lub nawet znikają całkowicie po przespanej nocy. Na prawdę godny polecenia kosmetyk.

2. Maseczka błotna Biochemia Urody- Powinnam uzywać nawet 2 razy w tyg ale często niestety o niej zapominam:(. Rozrabiam ją z hydrolatem(można też z wodą) i nakładam na twarz, trzymam 10 minut i zmywam letnią wodą. Po jej użyciu pory są mniejsze lub rozjaśnione a cera jest gładka.

3. Olej kokosowy i masło shea Biochemia Urody(drugiego brak na zdj)- te 2 super kosmetyki mieszam ze sobą i nakładam na dłonie oraz na usta. Nie ma lepszego kremu na dłonie. Nie nakładam ich jednak codziennie, raczej co kilka dni.


uff, ktoś dotrwał do końca? wszelkie pytania w związku z tymi kosmetykami, możecie pisać w komentarzach, chętnie odpowiem(wieczne problemy z wgrywaniem zdj dlatego są nie po kolei)

a teraz zmykam na kolację, pa:>




środa, 12 grudnia 2012

Bordo, biskupi, żurawinowy kolor... w ciagu dnia zmienia swój odcień:>

Mowa o mojej nowej przezroczystej koszuli z New Yorker za całe 39,95 zł

Przezroczysta nie jest tylko w miejscu biustu, dzięki kieszeniom.
Ma długi rękaw, kołnierzyk oraz jest troszkę asymetryczna, z tyłu dłuższa niż z przodu- jednak nie jest to duża różnica:)
Oczywiście bez stanika, lub cienkiej koszuli na ramionka pod spodem sie nie obejdzie.
O dziwo rozmiar XS, jest nawet nie obcisły:D Rozmiarówka w sieciówkach mnie zaskakuje.

Jeden mój must have można skreślić z listy! :)

Planuję założyć ją na wigilijną kolację.




Na wieszaku wygląda bezikształtnie, postaram się niedługo to zmenić

wtorek, 11 grudnia 2012

Inglot-zakupy prawie udane

Moje wczorajsze prawie udane zakupy w Inglocie prezentują się następująco:

-Perfect Concealer, korektor w kredce nr 43 16 zł
-Pro Perfect, lakier do wzorkow nr 53 10 zł
- Wkład do paletki, róż nr 82 matowy 15 zł
- Cień do powiek, wkład, nr 460 DS    10 zł

No, właśnie dlaczego "prawie" udane?

Dlatego, że ja już ten cień posiadam... tak sie zagadalałam z dziewczyną co tam pracuje, z którą tak by the way przeszłam na "ty", że niewiem czy ja jej źle pokazałam który chcę czy ona źle wyszukała. Niewiem, ale jestem zła, bo nie mam co z nim zrobić. Zapytam w pracy czy chcą kupić, a raczej odkupić, jesli nie to może wymianka.

Następnym razem będę mieć ze sobą spisane numerki...

Lakier do wzorków jest z wyprzedaży, został dla mnie odłożony:D ma się te kontakty:p zauroczył mnie swoim kolorem i błyskaniem się. Jeśli ktoś niewie to ja jestem straszna SROKA! :) Podoba mi się także czerwień i burgund także z wyprzedaży, muszę się nad nimi zastanowić.

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Wolny dzień= Dobry dzień- Tarty Yankee Candle

Czym umilam sobie dzisiejszy dzień wolny od pracy?


Oglądaniem " Breakfast at Tiffany's" zakupionym dziś za całe 2 zł...:D

Wąchaniem i delektowaniem się wonią rozpuszczonej tarty z Yankee Candle o zapachu Warm Spice.

Obfocaniem dzisiejszych zdobyczy ubraniowo/kosmetyczno/światecznych.


Skorzystałam (po przeczytaniu notki u CandleFan, której z miejsca serdecznie dziekuję) z darmowej przesyłki z okazji mikołajek w sklepie Candleroom. Dodatkowo po wipasniu zdania "mikołajki z Candle Fan" przy składaniu zamówienia można było dostać jakiś gratis od firmy:)

ja skusiłam się na 4 zapachy tart Yankee Candle:
Warm Spice
Christmas Eve
Cranberry Ice
Cinnamon Stick




a jako gratis otrzymałam 1 tartę Winter Rose

całoś kosztowała mnie zaledwie 22 zł:)

Zapachy sa bardzo trwałe, zdecydowanie wyczuwalne w całym mieszkaniu i wydajne.

Te które czekają na swoją kolej zapachniają moje szuflady z ciuchami:>

Moim zdaniem zdecydowanie się opłacało:)

środa, 5 grudnia 2012

Fashion Babylon z cyklu środowa książka/ Wensday's book- Fashion Babylon

Tym postem chcę zapoczątkować pewien cykl postów, dotykających tematyki książek. Będą to książki, które już przeczytałam, które polecam, oraz ktorych zakupu nie żałuję.

Pierwszą książką będzie FASHION BABYLON AUTORSTWA IMOGEN EDWARDS- JONES oraz autora anonimowego

Została ona zakupione we wrześniu tego roku. Co mnei skłoniło dojej zakupu? Była to krótka recenzja Szusz na jutub. Poszukałam jej na stronach Empiku i zakupiłam wykorzystując metaodę dostarczenia jej do mnie do maista do salonu. Paczka została dostarczona do miejscowego salonu Empik gdzie ja odebrała i zapłąciłam za nią.

the cost/koszt-36.99 zł- kupując tam online z dostawą do salonu dostaje się zniżkę
cover/oprawka- miękka
amount of pages/ilość stron- 445 ponumerowanych/ 445 numbered pages
publishing house/wydawnictwo- Pascal

Tę książkę tak na prawdę można przeczytać jednym tchem. Ja sama jestem molem książkowym i te ponad 400 stron dla mnie bardzo mała objętość;) Jesli ktoś interesuje się modą, projektowaniem i z chęcia się dowie jak to wygląda za ładną kurtyną, to wtedy poelcam zakupić FASHION BABYLON.

Przez całą książkę przewija się temat, kłamstwa, palenia papierosów i nie tylko, litrów alkoholu mieszanego z kilogramami białego proszku. O tym jak oszukuje się klienta, kóry wydaje masę pieniędzy na ciuchy nie konieczne zaprojektowane specjalnie dla niego...-projektantka (główna postać) może napisać doktora...


Bywa ona śmieszna, zabawna, smutna, dająca do myślenia, zaskakująca i nie tylko...

jednym słowem warto:)

Ogólnie bardzo polecam:)


This book can be red for one time actually. For me it is only more then 400 of pages, beacause I am a book geek. The main character(a young designer) of this book could wrote a MA about how to manipulate a customer, who does not know that the clothes are not designed especially for him/her. For the whole position there are "pictures" that show lots of lying, tones of marihuana and cigarettes, litres of alcohol and lines of the white powder. The whole fashion buisness seems to be very fast,harmful and without of any regrets. On day you as a designer are on the wave but the next you can burn all you collection beacause nobody can talk about it or see anything from it. Sad but true.

I would definietly recommend it for everybody who loves fashion or to design clothes:)

Paznokciowo czyli paznokcie jakie ost mam- od niedzieli/ Nails that I have since last sunday

Na imprezie w sobotę miałam na paznokciach tylko odżywkę z Essence i mleczny lakier z Sensique.W niedzielę, po dojściu do siebie, dodałam jeszcze srebrny lakier do wzorków Wibo oraz nabłyszczający top coat z Essence.

Jak Wam się podoba efekt? Są lekkie niedociągniecia, ale następnym razem będzie lepiej:D

During the saturday's party my nails were wearing only the conditioner from Essence and milky naipolish from Sensique. On sunday, when I got over, I added the silver glitter pattern nailpolish from Wibo (You know, the very one with the very slim brush) and shiny top coat from again Essence.

How do You like the effect? There are some shortcomings but the next time it will be better:D







poniedziałek, 3 grudnia 2012

Październik/ Listopad Projekt Denko :)

Zdenkowanych w tych 2 miesiącach nie było dużo...i to sama pielęgnacja

Marzy mi się dodać do zdenkowanych np lakier do paznokci lub szminkę... co jest chyba nierealne w moim przypadku. Przecież nowy lakier do paznokci czy szminka to "konieczność" dość częsta ;)

 
zakupiony ten peeling został bodajrze w marcu, zapach nie moj totalnie bo trzeba lubić slodki zapach wanilii, ale dawal radę, chciaż ja stosowałam go tylko na uda. Wtedy był swego rodzaju bum na niego i jak za taką cenę muszę powiedzieć ,że może być.



Tak jak lubię żele Yves Ropcher wersję Lotos tak ta nie pobiła mnie...ładny zapach ale to nie to samo co Lotos. Wydajnośc fajna, dla lubiących zapach granatu polecam.


Ulubiona odżywka kupowana zawsze na promocji w rossmannie za bajeczną sumę 3.99 zł, wydajna łądnie pachnie, włosy są po niej głatkie i łatwo się rozczesują. Czego chccieć więcej?


Jeden z ulubionych szamponów do włosów, pięknie pachnie malwą a włosy są po nim uniesione i fajnie oczyszczone.

P.S.- wgrywałam zdj wczoraj i dziś rano i teraz ponowonie, za 3cim razem się udało...