Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 19 kwietnia 2015

Week check 14

Na dobry początek tygodnia, dawno niewidziany week check :)

                            Pyszne odkrycie kwietnia :D Mleko o smaku kokosa i pistacji :D


Zdobycz zakupiona za całe 5 zł


Jak ja nie lubię ogromnych miejsc zakupowych ale tego dnia miło było czekać na transport do domu  na słoneczku na ławce :)



Ciasteczka maślane tym razem z pistacjami- istna poezja


Uwielbiam sklepy papiernicze i działy w innych sklepach, gdzie są zeszyty długopisy i takie tam. Od dawna chce kupić cienkopisy, ale ta cena mnie powala

                                                        Piękne herbaciane róże :)


Moja ambrozja- pyszny napój= woda+limonka+cytryna+imbir+mięta+miód

sobota, 11 kwietnia 2015

Tydzień z MAC- Korektor Pro Longwear Concealer

Cześć wszystkim!

3 post z rzędu z serii Tydzień z MAC.




Tym razem pod lupę idzie korektor Pro Longwear Concealer

Opakowanie posiada 9 ml produktu. Buteleczka jest szklana z plastikową pompką. Moim zdaniem ta pompka szczególnie dla kogoś kto używa tego korektora 1 raz może być problematyczna. Zwykłe naciśnięcie pompką sprawia, że wychodzi bardzo dużo produktu. Tyle, że starcza na naniesienie go pod oczy, na wszystkie niedoskonałości i jeszcze zostaje na palcu/pędzlu. Trzeba na spokojnie i bardzo lekko oraz wolno naciskać pompkę aby wyszło bardzo mało produktu- co i tak starcza na cienie pod oczami.

Ja go stosuje tak jak można przeczytać wyżej na cienie pod oczami oraz na krosty, pryszcze i przebarwienia po trądziku. Jest cudowny! Nie zapycha, dość specyficznie pachnie, ale mi nie przeszkadza. Trafiłam z odcieniem do mojej bladej skóry idealnie. Aż dziw bierze na jak bardzo wyspaną i zdrowa wyglądam po nałożeniu tego korektora pod oczy. Nakładam go na podkład i przypudrowuje. Na 2 miejscu w składzie ma wodę, więc jak najbardziej nadaje się do tłustych skór jak moja. wklepywany na krostki świetnie je ukrywa. Jest bardzo wydajny. W takim przypadku ta cena szczerze mówiąc w ogólnie nie przeszkadza i wiem, że kupię go ponownie.



Opis produktu przez producenta podaje informacje mówiące o tym, że korektor ma dawać krycie lekkie do średniego. Należy pamiętać o nazwie produktu. Ma on długo się utrzymywać, a nie mocno kryć. Dla mnie osobiście kryje mocno, ale to może dlatego, że nie mam brązowych cieni pod oczami raczej szarawe ani czerwonych plam, raczej różowawe.

Korektor szybko zasycha i daje matowe wykończenie.

Cena- 77 zł




czwartek, 9 kwietnia 2015

Tydzień z MAC- Róż do policzków Well Dressed

To już 2 post z serii Tydzień z MAC.



Tak jak cień z poprzedniego posta był w dość mało okupowanym kolorze w blogosferze tak nie można tego powiedzieć o różu Well Dressed.




Chciałam róż w delikatnym, neutralnym odcieniu różu. Zazwyczaj sięgam po róże matowe, jednak z tym było inaczej. Well Dressed ma wykończenie satynowe, które wbrew moim obawom  na skórze tłustej wygląda super. Nie potęguje błyszczenia po wielu godzinach noszenia na policzkach. Sam w sobie nie robi ani efektu tafli wody ani brokatu jedynie bardzo subtelnie podkreśla policzki lekkim blaskiem. Jest to zdecydowanie róż, którym nie można sobie zrobić krzywdy.



Wiele osób mówiło mi, że nie widać u nich na skórze tego produktu, chyba faktycznie w związku z tym jest blada, skoro u mnie nie ma tego problemu. Utrzymuje się on na skórze dość długo, choć nie mogę powiedzieć że nałożony o 8 rano trwa na mojej twarzy do wieczora. Może to wina produktu, oczekiwań lub mojej cery... Nie wiem, ale sam fakt utrzymywania się przez co najmniej 6 h nie zmieni mojej pozytywnej opinii na temat tego różu.





Róż jest bardzo wydajny i co ważne w moim przypadku, nie pyli! Ma raczej chłodny odcień co trzeba brać pod uwagę.

Jego pojemność to 6 g

Cena, wiadomo to w końcu MAC- 96 zł

Na pewno kupię go ponownie jak tylko się skończy.

Nie jestem w stanie moim aparatem zrobić swatcha :(

Link do 1 postu z tej serii http://szkielkopisze.blogspot.com/2015/04/tydzien-z-mac-cien-shale-satin.html

środa, 8 kwietnia 2015

Tydzień z MAC- Cień Shale Satin

Dziś pierwszy post z serii Tydzień z MAC.



Pod lupę idzie dziś cień pojedynczy o wykończeniu Satin i odcieniu Shale. Jest to jedyny cień z tej marki jaki posiadam dlatego nie chciałabym żeby ten post tak jak i inne były odebrane w zły sposób. W tym poście będę oceniać tylko i wyłącznie ten produkt a nie wszystkie z tej kategorii. Ciężko wydać opinie o wszystkich cieniach MAC skoro mam tylko jeden...

Od razu rozwieje wszelkie wątpliwości.. według mnie to najlepszy cień jaki miałam <3




Po pierwsze nie pyli tak jak to robią wszystkie cienie z Inglota, które miałam, a miałam ich bardzo dużo.

Waga mojego cienia to 1,5 g

Cień jest bardzo napigmentowany, a na powiece wygląda nieziemsko. Nie ma brokatowego wykończenia tylko bardzo drobne drobinki, które na powiece dają efekt właśnie satynowego wykończenia.

Podczas całego dnia noszenia w różnych warunkach wygląda nieskazitelnie, nie muszę patrzeć w kółko w lusterko czy zbija się i schodzi.

Od początku chciałam kupić cień z tej firmy, który byłoby ciężko znaleźć w innej marce kosmetycznej i który będzie dla mnie bardzo uniwersalny. Mogę z niego robić liner mogę dodawać go w zewnętrznym kąciku oraz nakładać go na całą ruchomą powiekę co robię najczęściej.

Bardzo fajnie wygląda w tej 3 wersji razem z czarną kreską.

Cena.....74 zł....uczcijmy to minutą ciszy...

Tak wiem, że wkłady są tańsze, ale ja chciałam mieć coś co mogę wrzucić do torebki oraz jak wyjeżdżam. Wtedy potrzebuje tylko jasnego bazowego cienia oraz tego i nic więcej z cieni nie potrzebuje.

Opakowanie jest porządne i słychać kiedy się zamyka.




Czy kupię go ponownie jak się skończy? Z całą pewnością tak. Czy kupię inny z tej firmy? Nie wiem, jeśli znajdę jakiś cień bardzo uniwersalny dla mnie ale i niecodzienny odcień to pewnie kupię, ale nie mam jakiegoś parcia. Może z tego względu, że mam dużo cieni teraz, a maluje się i tak dość zachowawczo ze względu na pracę.

Macie jakieś cienie MAC warte uwagi?



piątek, 3 kwietnia 2015

Happy Easter

Tak jak w tytule, życzę udanych  Świąt Wielkanocnych :)

Rzadko tu bywam ostatnio, ale praca w kilku miejscach oraz studia zaoczne męczą strasznie i zjadają czas- takie potwory :)
Od wakacji będzie mnie więcej, nadal czytam posty osób, które obserwuje :)