Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 21 marca 2016

Projekt Denko Styczeń i Luty 2016/ Empties- January and February 2016

Cześć Wszystkim!/ Hi Everyone!



Taki piękny, pełny koszyczek pustaków :D


Tutaj wszystkie opakowania prężą klaty do zdjęcia :D


Butelko po lewej stronie to flakon po wodzie toaletowej Alien  eau Extraordinaire, która może zostać napełniona ponownie, dlatego jej nie wyrzucam, bo może kiedyś kupię wkład. Po prawej znajduje się natomiast pusty flakon po L'eau Par Kenzo, do którego nie wrócę. po kilku miesiącach mnie irytował i znudził się.


Kremy do rąk to u mnie mus, bez nich moje dłonie to istny wiór. Tak jak ten po lewej z Nuxe to mistrzostwo świat i mój ulubieniec, tak ten po prawej z Yves Rocher szału nie robił, ale do codziennego stosowania został zużyty.


Woda micelarna z Nuxe z wyciągiem z płatków róż, od niej lepsza jest tylko woda różana, i już mam jej 2 opakowanie w zapasie. Żel pod prysznic z Bath&Body Works Tahiti Island Dream, cudeńko, które było w ulubieńcach roku 2015, ale zużyć ten żel to na prawdę nie lada wyzwanie, jest mega wydajny. To samo tyczy się żelu do mycia rąk w piance z tej samej firmy B&BW o zapachu Warm Sugar, czyli jak dla mnie zapach kremu brule. Szajs jakich mało, czyli peeling z The Body Shop wersja kokosowa, ale to samo tyczy się też tej czekoladowej. Okropny peeling za 70 zł. 2 pianki do mycia twarzy, jak dla mnie fajne produkty, ale nie do stosowanie dzień w dzień chyba, że na przemian z czymś bardziej oczyszczającym. Obie fajne, jednak ta z Nivea jest bardzo nie wydajna a ta z Caudalie...wali winogronami, a ja akurat nie znoszę wina ani winogron. Jednak jeśli komuś to nie przeszkadza to pianka jest spoko.


Pomadka ochronna z Yves Rocher wersja Kokosowa, o wiele bardziej mi odpowiada niż jej stara wersja. Mam jeszcze Karite oraz Makadamia i również jestem z nich zadowolona. Revlon Color Stay... kiedyś myślałam, że to dobry podkład dopóki nie natrafiłam na kilka innych wysoko-półkowych podkładów i przepadłam. Dopiero teraz widzę jaki on jest zły, ale o tym w innym wpisie. Tutaj jest połowo produktu w butelce, ale produkt idzie do kosza. Nawilżające serum z Dermedic, bardzo fajne, również było w ulubieńcach, polecam.


Yves Rocher maseczka do włosów z wyciągiem z Owsa oraz szampon z wyciągiem z ziaren Gombo to moi ulubieńcy wszech czasów i chyba długo się to nie zmieni. Gliss Kur Serum bardzo fajne, jednak takie wiecie bez szału :) Klorane balsam do włosów i szampon wersja Mango. Był na ten temat osobny wpis na blogu i nadal polecam te 2 kosmetyki, szczególnie tym osobom, które lubią zapach prawdziwego mango.

Dużo tego nie? Chociaż z jednej strony skoro kupuje tego sporo no to trzeba potem to zużyć :)

2 komentarze:

  1. piękne denko, ja już przestałąm :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Ja też czasami się zastanawiam nad ich sensem. Dlatego nie robię ich już co miesiąc jak kiedyś kiedyś.

      Usuń

Spodobały Ci się zdjęcia? A może treść notki?
Masz pytanie? Z chęcią odpowiem.

Jeśli na którekolwiek z powyższych pytań odpowiedziałaś/eś tak lub nie, to

zachęcam do zostawienia komentarza.

Pamiętaj! Jeśli krytyka to tylko uprzejma i konstruktywna.Pozdrawiam moich Czytaczów:)