Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 13 października 2015

Tiger- nowe nowości :D

Tiger to jest ten sklep, do którego wejdzie się raz i będzie się wracać. Ja przepadłam od kiedy weszłam pierwszy raz do tego sklepu w Łodzi. Teraz byłam w Toruniu i kupiłam sporo fajnych rzeczy :D



Kotkowy piórnik/kosmetyczka, mój przechowuje mazaki i długopisy (10 zł)


Gumki do wycierania w kształcie szminek :D powędrują do moich uczennic (6 zł)


mina morska jako uroczy stworek do pilnowania słuchawek (4 zł)


Świecące lampki: sowa (6 zł) i dynia (4 zł)


Lampka w akcji


Przeurocze notesy jeden ciasteczko (6 zł) a drugi czekolada (6 zł)- mama dostała czekoladę, a  jej koleżanki w pracy oszalały :) 


długopisy- od lewej- z kolorowymi rzeczami latającymi w te i z powrotem (6 zł), 3 pak długopisów w fajny wzorek (6 zł) oraz coś co sprawiło, że przeniosłam się do lat dzieciństwa, czyli długopis na kilka kolorowych wkładów :D (6 zł)

Cieniutki piórniczek na długie, ale drobne rzeczy (8 zł), notes w kształcie kawałka ciasta (10 zł) oraz hit sieci, czyli kolorowanka (6 zł)



Lustro stojące za całe 15 zł! Wypróbowane i mogę polecić


kolorowanka w środku



wazonik, który ja kupiłam jako schowek na pędzle do makijażu (10 zł)

P.S.- ceny dodam później jak znajdę paragon :)

czwartek, 8 października 2015

Warsaw trip 4-Bath&Body Works haul

Cześć Wszystkim!



Dziś 3 część moich zakupów z Warszawy tym razem Bath&Body Works. To była moja w sumie druga wizyta w tym sklepie w moim życiu. Pamiętam, że podczas 1 nie mogłam zrozumieć o co tyle szału i kupiłam tylko 1 żel/piankę do mycia rąk. Teraz zostałam porażona piorunem, a już widząc promocję 3 za 2 i słysząc tekst Pani z obsługi sklepu- "Ta promocja bardziej się Pani opłaca niż ta z gazety"- postanowiłam zaszaleć. W sumie za całe zakupy tutaj pokazane zapłaciłam 592.04 zł, a w tym 4 produkty za 1 grosz. Świece są dość drogie- 89 zł, ale biorąc pod uwagę, że jedną i tak brałam dla mamy i jedną chciałam dla siebie to grzechem byłoby nie wziąć 3 za 1 grosz :)  w tym sklepie także jest możliwość zrobienia zakupów przez telefon* - tak powiedziała Pani w sklepie i tako rzecze fejsbuk :)





Spiced Pineapple Samba 411 gram




Oahu Coconut Sunset 411 gram




Cinnamon Sugared Doughnut 411 gram


Żele pod prysznic Oahu Coconut Sunset, Hawaii Passionfruit Kiss oraz Love&Sunshine


Mgiełki do ciała Hawaii Passionfriut Kiss, Sweat Pea, Beautiful Day oraz Tahiti Island Dream


Jedyny balsam Tahiti Island Dream


Tutaj wszystkie te cudowności razem :) Świeca Oahu pali się codziennie po godzince na wieczór już od poniedziałku, mgiełka Tahiti chodzi ze mną w torebce, a żel pod prysznic Tahiti (niepokazany na zdj) towarzyszy mi pod prysznicem :) W końcu po to się kupuje żeby używać :)

tutaj link do poprzedniej notki z haulem z The Body Shop  

http://szkielkopisze.blogspot.com/2015/10/warsaw-trip-1-body-shop-haul.html

oraz haulem z MAC

http://szkielkopisze.blogspot.com/2015/10/warsaw-trip-2-mac-haul.html

i z haulem ciuchowym

http://szkielkopisze.blogspot.com/2015/10/warsaw-trip-3-haul-ciuchowy.html

* postanowiłam dokonać zakupu jeszcze dodatkowo przez telefon, częściowo z ciekawości jak takie zakupy wyglądają. Niestety kurier zgubił moją paczkę :/ Czekam teraz, po telefonie Pani ze sklepu B&BW, na rozwiązanie całej sytuacji.

sobota, 3 października 2015

Warsaw Trip 3-Haul ciuchowy


Cześć Wszystkim!

Dziś 3 odsłona zakupów, tym razem pomieszane zakupy ze Złotych Tarasów oraz z mojego rodzinnego miasta.



Torebka Wittchen skórzana, rozmiar średni, idealny do pracy :)


Etui skórzane na karty Wittchen- w końcu mam gdzie zmieścić moje karty lojalnościowe do sklepów. Oba produkty wyżej kupiłam na kiermaszu we wrześniu.



Koszula Lee bawełniana flanelowa. Mój aparat nie uchwycił tych super kolorów. Na stronie internetowej sklepu można ją obejrzeć. Miałam kupon z gazety 20% na ten zakup.



Szukałam takich spodni już długo, bawełnianych, ale takich mięsistych i grubych bez widocznego logo producenta. W końcu znalazłam spodnie z 4F w sklepie Go Sport- również miałam na nie 20% zniżki z kuponem z gazety. Chyba to męski model :D


Nowe niezobowiązujące adidaski Reebok kupione w sklepie Sizeer model to CL LTHR w
 Co ciekawe w sklepie stacjonarnym kosztowały 239 zł a na stronie ponad 300zł... Najbardziej lubie modele skórzane, czarne z mało rzucającym się logo marki. Nie przemawiają do mnie buty New Balance.


Sweter Mango kupiony w sklepie stacjonarnym, przeceniony na 99 zł z groszami. Długi, w 100% bawełniany i w śmietankowym kolorze- cudo!

O dziwo w Warszawie kupiłam tylko 3 rzeczy z ubrań, a reszta to kosmetyki :D

piątek, 2 października 2015

Warsaw Trip 2- MAC Haul

Cześć Wszystkim!

Dziś będzie moja miłość, czyli nowości z MAC. Wykorzystałam kupon z Grazi, dzięki któremu odebrałam gratis 1 szminkę. Niestety nie mogłam tej gratisowej wybrać jakiej chcę, tylko z puli 3 kolorów wybranych już wcześniej. Było ich kilkanaście w piątek, ale ja przybyłam do Warszawy dopiero w niedzielę. Do wyboru był ostry pomarańcz, ciemna prawie czarna śliwka oraz pomadka o wdzięcznej nazwie Myth. Wzięłam tę, bo wybór był prawie żaden, i to chyba też tzw. fuksem bo byłam 3 klientką tego dnia w sklepie MAC w Złotych Tarasach. Wszystkie rzeczy poniżej pokazane oprócz tej gratisowej pomadki były już jakiś czas na mojej liście. Za całe zakupy zapłaciłam 412 zł.


Eyeliner w słoiczku Fluideline Blacktrack, Błyszczyk Lipglass Pink Poodle mini wersja oraz Strobe Cream mini wersja.


Od lewej Girlie (Satin), Sweet Lust (Lustre) i Swish (Frost)

Po lewej Plink! oraz Myth

Bliżej zegarka Plink! (Lustre) oraz Myth (Satin)

Oklaski należą się mojemu chłopakowi, który sam wybrał w sklepie pomadkę i jest nią Plink! :)

P.S.- spodziewałam się lepszej obsługi w sklepie MAC, do tego pani z obsługi z czerwonymi zębami od szminki... Warto było tam zajrzeć żeby zobaczyć kolory na żywo, które na stronie internetowej odbiegają od rzeczywistości, ale jednak wolę zakupy robić przez internet. Pewnie następnym razem tam zajrzę jak uzbieram puste opakowania na wymianę za szminkę :)

tutaj haul z The Body Shop
http://szkielkopisze.blogspot.com/2015/10/warsaw-trip-1-body-shop-haul.html


czwartek, 1 października 2015

Warsaw Trip 1- The Body Shop haul

Cześć Wszystkim!

Podczas zakupowego weekendu ze zniżkami z gazet, a dokładniej w niedzielę,  wybrałam się do Warszawy, aby uzupełnić swoje zapasy kosmetyczne oraz po kilka nowych rzeczy ubraniowych. Chcę Wam pokazać tutaj moje zakupy, ale w częściach bo inaczej ten post byłby meeega długi. Dziś zapraszam na część pierwszą i kosmetyki z The Body Shop. Za wszystkie kosmetyki tu pokazane zapłaciłam w sumie 394,02 zł. Biorąc pod uwagę, że kilka produktów dostałam za 1 grosz to był i jest to dobry deal. W swoim mieście, a nawet województwie nie mam tego sklepu, a dopiero na miejscu w Warszawie dowiedziałam się, że jest możliwość składania zamówień przez telefon.




Brzoskwiniowy balsam do ciała 



Suchy Olejek kakaowy do ciała


Żele pod prysznic Papaja (prezent za pieczątki na karcie stałego klienta) i Truskawka


Mgiełki do ciała Satsuma (prezent za pieczątki na karcie stałego klienta) i Moringa


3 Peelingi do ciała Kokos, Grejpfrut i Czekolada


2 Masła do ciała Virgin Mojito i Czekolada

Oprócz wspomnianych produktów-prezentów skorzystałam na całe zakupy z promocji 3 za 2 więc porobiłam zapasy :P. lubicie coś z tej firmy, może coś polecicie?

Zaglądajcie, a już jutro moje nowości z MAC :)