Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 17 lipca 2016

MAC- moja kolekcja: cienie do powiek/ MAC- my collection: eyeshadows

Cześć Wszystkim! Hi Everyone!

Dziś już 3 odsłona  moich postów na temat kosmetyków MAC jakie posiadam. W ogóle jaka to sprawiedliwość, że w USA obniżyli cenę wielu wkładów cieni wkładów z 10 na 6 dolarów... smuteczek. Jeśli nie czytaliście poprzednich postów to poniżej są linki:
http://szkielkopisze.blogspot.com/2016/07/mac-moja-kolekcja-roze-my-mac.html

http://szkielkopisze.blogspot.com/2016/07/mac-moja-kolekcja-szminki-mac-my.html



Tak wygląda wszystko na jednym zdjęciu :)



Shale (satin)- To jest mój pierwszy cień z tej firmy, wybierany bardzo skrupulatnie. Jest to ten cień w którym jest wgłębienie, choć denka nie osiągnęłam jeszcze. Lekko połyskujący brąz pomieszany z szarym i śliwką. Uwielbiam nakładać go na całą ruchomą powiekę dodając czarną kreskę i tusz do rzęs. Fajnie komponuje się także z Swish, ten róż z brązem coś fajnego, jak ciasto czekoladowe z malinami :D

Shroom (satin)- Był to prezent od brata i nie wiedziałam jak ten cień będzie wyglądał na żywo. Faktycznie nazwa tuta jest bardzo trafna: mashroom- ang: grzyb/pieczarka. Kolor tego cienia jest jak kapelusz pieczarki. Prześliczny kolor jeden z moich ulubionych. Super wygląda nałożony sam na całą powiekę z pomalowanymi rzęsami do szminki Speed Dial :)

Mythology (lustre)-na stronie MAC jest on opisany jako miedziany i z tym się mogę zgodzić jednak moim zdaniem ma trochę w sobie zgaszonego różu, ale tylko odrobinkę. Bardzo iskrzący cień, który często łączę z Sable.

Sable (frost)- Ten cień również błyszczy, ale bardziej jak ładna perła niż iskrząco. Jest ciepły brąz wymieszany z miedzią. Na stronie MAC opisany jako złota śliwka z brązową perłą.... zupełnie nie trafiony opis. Lubię kłaść go sporo w załamanie powieki a na ruchomą wtedy nakładam Mythology.

Blanc Type (matte)- Poszukując jasnego cienia do nakładania na całą powiekę i pod łuk brwiowy natrafiłam na ten i jestem z niego mega zadowolona, co widać pewnie na zdjęciu: dotknęłam denka!

Carbon 
(matte)-Co tu dużo pisać, jest to czarny mat, według mnie dobrze go mieć w kosmetyczce, szczególnie jeśli jest dobrej jakości. Znowu, można ten cień kupić w normalnej sprzedaży tylko po prostu ja mam go z limitowanego zestawu.

Pearled Earth (veluxe pearl)- to szarość wymieszana z fioletem z błyszczącymi mikro drobinami w kolorze różu i zieleni? Ciężko go opisać, ale ja właśnie takie niespotykane odcienie lubię u MACa.

Hearts-A-Flutter (satin)-pomimo tego, że ma takie same wykończenie jak Peach on the Beach to jest bardzo dobrze napigmentowany. Widać go na powiece. Świetnie wygląda nałożony solo jak i w połączeniu z innymi cieniami. w końcu to jaśniutki róż :D

Pepper&Spice (veluxe pearl)-Piękny czerwony głęboki odcień iskrzący na skórze. Wbrew temu co można pomyśleć da się go nosić. Próbowałam już różne makijaże używając go i świetnie to wyglądało do zielonych oczu.

Peach  On The Beach (satin)- Bardzo nie lubię tego cienia. Sam w sobie jest ładny ale praktycznie w ogóle nie napigmentowany. Nie pozbędę się go bo mogę go wykorzystać do blendowania cieni, jest w końcu neutralnym kolorem.

Got Heart (lustre)-Jest to jaśniejsza wersja Pepper&Spice o bardziej przezroczystym wykończeniu.

Texture (velvet)- Jest to cień w jednym z moich ulubionych wykończeń. Taki karmelowy odcień, zdecydowanie ciepły. Jak na niego patrzę to przypominają mi się cukierki krówki :D Idealny kolor na lato. Jest on z limitowanego zestawu, jednak widziałam na stronie, że można kupić ten cień również w normalnej sprzedaży.

Ginger Rooted (veluxe pearl)-To brudny błyszczący brąz pasujący chyba do każdej tęczówki. Świetny jako sam jako cień do załamania oraz w zewnętrzny kącik oka.

Swish (frost)- Taka mała ciekawostka, kiedy w jednym ze starych filmików Pixiwoo jedna z dziewczyn powiedziała, że jednym z cieni MAC, których ona nie lubi jest właśnie Swish, drugim był chyba Electric Eel albo Electra :) Dla mnie Swish jest strzałem w 10. Kupiłam go jako jednej z 3 cieni do różowych makijaży i do tego sprawdza się idealnie. Ma wykończenie takie jakby lekko metaliczne.

Sweet Lust (lustre)-Jak na niego patrzę to kojarzy mi się ze śniegiem, chyba przez to iskrzenie. Jest bardzo jasnym różem trochę taki baby pink. Jest lekko taki"chunky", czyli ma spore kawałki drobinek, ale mnie to nie przeszkadza, współpracuje ze mną i o to chodzi.

Girlie (satin)- Mac opisuje go jako różany róż z subtelnym blaskiem- i to się nazywa trafny opis. Należy on do mojego trio różowych cieni z razem z Swish i Sweet Lust. Bardzo często nosze go jesienią i zimą, to jest taki cień, z którym nie można się pomylić.

Grain (satin)-Według MACa to złoty bez z lodowym blaskiem. Jest bardzo ciekawe z jednej strony ciepły beż ale ma perłowy błysk w chłodnym tonie. To jest cień z serii "nie wiem jak się pomalować nałożę więc ten i pomaluję rzęsy" :D

Jest (frost)-Podobny do All That Glitters jednak tylko w opakowaniu, na ręku bardziej wpada w rose gold, a ten drugi w złoto. Bardzo go lubię, choć kiedy kupiłam go to była bodajże późna jesień i wtedy jakoś nie widziało mi się robić takich błyszczących makijaży (kupowałam online na stronie MAC).

Sketch (velvet)- Piękny fiolet, idealnie się rozciera i łączy z brązami i różami :) To również mój ulubieniec.

Malt (matte)- Może życie bez Malt byłoby niekompletne xD taki żarcik. A tak na serio to jest to mój musowy cień, bez niego, czyli takiego podstawowego cienia ciężko byłoby mi zrobić ładne załamanie powieki, rozblendować cienie, rozjaśnić zbyt ciemne brązy. Delikatny, różowawy beż jak to określił MAC sprawdza się u mnie wyśmienicie.

Quarry (matte)- to takie idealne chłodne kakauko, dlatego tak rzadko teraz go używam podczas lata bo trochę gryzie się z ciepłymi różami w odcieniach brązu. Bardzo uniwersalny cień.

All That Glitters (veluxe pearl)- Często porównuje się ze sobą ten cień z Naked Lunch. Mam oba, ale ten 2 owszem jest ładnym cieniem, ale bez rewelacji. Za to zauważyłam jak chętnie sięgam po All That Glitters, jest to piękne nieoczywiste złoto jakby przybrudzone.

Satin Taupe (frost)- To jest jeden z najsławniejszych cieni MACa, ale mnie nie zachwycił, nawet szczerze to rzadko go używam. Nie wiem w sumie dlaczego, choć na pewno jest lepszy niż Patina, która też jest sławna w macowej stajni. Ta ciemna szarość z srebrnym blaskiem według MACa do mnie nie trafia, ani to ciemna szarość ani srebrny blask.

Mylar (satin)- Uwielbiam Mylar! Zaraz obok Blanc Type to mój ulubiony jasny , neutralny cień na cała powiekę albo pod łuk brwiowy. Na naszym polskim MAC nie jest ten cień dostępny, a szkoda w razie czego będę zmuszona ściągać z zagranicy :(

Trax (velvet)-Czasami wychodzi bardzo podobnie na zdjęciach co Sketch, ale na zdjęciu na ręku widać różnicę, jest jaśniejszym fioletem z różowymi i złotymi migoczącymi mini drobinkami. Wszystkie cienie o tym wykończeniu migoczą.

Radzę powiększać zdjęcia :)



L-R: Blanc Type, Shroom*, Texture, Peach On The Beach, Mythology i Sable.
* Shroom ciężko pokazać na zdjęciach, ale ma bardzo dobra pigmentacje i jest to jeden z moich ulubieńców :)


L-R: Pearled Earth, Ginger Rooted, Carbon, Shale, Hearts-a-Flutter, Pepper & Spice i Got Heart


To jest moja najnowsza zdobycz paleta oraz wkład do palety na 15 cieni. Jak widać 3 miejsca są jeszcze wolne, a na mojej liście są godni następcy :)


L-R: Sketch, Trax, Swish, Girlie i Phloof

L-R: Satin Taupe, Quarry, Malt i Mylar

L-R: All That Glitters, Jest i Grain

tutaj paleta m.in. z cieniami o nazwie Spohisticated, która pokazywałam tutaj http://szkielkopisze.blogspot.com/2015/08/mac-look-in-box-face-kit-sophisticate.html

Jakie cienie są na mojej liście zakupowej? 
Plumage, Bottle Green, Expensive Pink, Club, Swiss Chocolate, Paradisco, Smut, Vapour, Ground Brown, Shadowy Lady, Beauty Marked i Coppering.

Jakich cieniu ponownie nie kupię?
Era, Brule, Concrete, Naked Lunch, Satin Taupe, Peach on the Beach.

Jakie cienie mi się nie podobają lub nie interesują?
Patina, Wszelkie Niebieskie, Espresso, Sushi Flower, Wszelkie Żółte

czerwona czcionka- limitka

Wszystkie swatche na ręku są robione palcami bez zbędnego "majtania" po cieniu :)

4 komentarze:

  1. ja nie mam zadnego cienia z MAC ale wlasnie teraz sa tanie wiec trzeba bedzie cos zamowic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie macie z ta ceną teraz za te wkłady, ja na pewno bym coś wzięła. :D

      Usuń
  2. bardzo lubie cienie Mac, ale na razie sobie dalam spokoj z kolekcjonowaniem ich, bo Makeup Geek sa rownie dobre, a polowe tansze :)i jakie maja kolory! polecam wyprobowac:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest gorzej z dostępnością i tez nie jest dużo taniej. Ostatnio czaję się na cienie od Digital Girl , czyli Hani z youtube.

      Usuń

Spodobały Ci się zdjęcia? A może treść notki?
Masz pytanie? Z chęcią odpowiem.

Jeśli na którekolwiek z powyższych pytań odpowiedziałaś/eś tak lub nie, to

zachęcam do zostawienia komentarza.

Pamiętaj! Jeśli krytyka to tylko uprzejma i konstruktywna.Pozdrawiam moich Czytaczów:)