Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 4 czerwca 2017

Peeling z pestek róży- recenzja/ Rose seed peeling- review

Cześć Wszystkim/ Hi Everyone!


U mnie dziś burzowo cały dzień i aż nic się nie chce. Lenistwu nie wolno się jednak poddawać, więc dziś pójdzie w użycie już kolejny raz mój peeling z pestek róży z Olvity.


Moje pudełeczko kupiłam poprzez Allegro i za 100 gramów produktu zapłaciłam 9,99 zł. z racji tego, że robiłam większe zakupy nie poniosłam kosztów wysyłki.

Skład jest idealny, no bo czego tu więcej chcieć? Peeling pachnie obłędnie! Łączę go z olejkami i używam do twarzy jak i na całe ciało. oczywiście na zdjęciach widać, że jest go dużo bo były one robione tuż po zakupie :D


Przez ten naturalny skład wiemy, że drobinki rozłożą się w środowisku i nie zatrujemy ryb lub innych zwierząt.





Moja skóra po zastosowaniu tego peelingu jest miła w dotyku i czuć, że jest ta jakby nowa i świeża. Peeling ten łączę z olejkami z pistacji, pestek malin i marula.

Jestem więcej niż pewno, że kupię go ponownie. Na jego korzyść przemawia cena, wydajność, zapach i efekt jego działania oraz cudowny skład :)


Ten post jak i wszystkie poprzednie nie jest sponsorowany :)

2 komentarze:

  1. O tym peelingu czytałam już kilka razy

    OdpowiedzUsuń
  2. Podchodzę z uwagą do produktów różanych, bo nie lubię tego aromatu.

    OdpowiedzUsuń

Spodobały Ci się zdjęcia? A może treść notki?
Masz pytanie? Z chęcią odpowiem.

Jeśli na którekolwiek z powyższych pytań odpowiedziałaś/eś tak lub nie, to

zachęcam do zostawienia komentarza.

Pamiętaj! Jeśli krytyka to tylko uprzejma i konstruktywna.Pozdrawiam moich Czytaczów:)